-
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
Archiwa
- Październik 2018
- Listopad 2017
- Maj 2017
- Październik 2016
- Kwiecień 2016
- Grudzień 2015
- Listopad 2015
- Czerwiec 2015
- Luty 2015
- Sierpień 2014
- Kwiecień 2014
- Grudzień 2013
- Wrzesień 2013
- Lipiec 2013
- Marzec 2013
- Grudzień 2012
- Listopad 2012
- Październik 2012
- Wrzesień 2012
- Sierpień 2012
- Lipiec 2012
- Czerwiec 2012
- Maj 2012
- Kwiecień 2012
- Marzec 2012
- Luty 2012
- Styczeń 2012
- Grudzień 2011
- Listopad 2011
- Październik 2011
- Wrzesień 2011
- Sierpień 2011
- Lipiec 2011
- Czerwiec 2011
- Maj 2011
- Kwiecień 2011
- Marzec 2011
- Luty 2011
- Styczeń 2011
- Grudzień 2010
- Listopad 2010
- Październik 2010
- Wrzesień 2010
- Sierpień 2010
- Lipiec 2010
- Czerwiec 2010
- Maj 2010
- Kwiecień 2010
- Marzec 2010
- Luty 2010
- Styczeń 2010
- Grudzień 2009
- Listopad 2009
- Październik 2009
- Wrzesień 2009
- Sierpień 2009
- Lipiec 2009
- Czerwiec 2009
- Maj 2009
- Kwiecień 2009
- Marzec 2009
- Luty 2009
- Styczeń 2009
- Grudzień 2008
- Listopad 2008
- Październik 2008
- Wrzesień 2008
- Sierpień 2008
- Lipiec 2008
- Czerwiec 2008
- Maj 2008
- Kwiecień 2008
- Marzec 2008
- Luty 2008
- Styczeń 2008
- Grudzień 2007
- Listopad 2007
- Październik 2007
- Wrzesień 2007
- Sierpień 2007
- Lipiec 2007
- Czerwiec 2007
- Maj 2007
Meta
Miesięczne archiwum: Sierpień 2007
Dirrty 赤(あか)
Zrobiłam sobie dobrze. Tym razem nie chodzi bynajmniej o potrawę, choć pewne wrażenia zapachowe niewątpliwie się do tego miłego stanu przyczyniły. Smakowe jednakże nie bardzo, raczej dotykowe. Zaczęłam bowiem od delikatnego masażu strategicznej części ciała odpowiedzialnej za… _____ Ups. Coś … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
39 komentarzy
Krótki pokaz Czerwonego Toku Myślowego
Dzień (w sensie pory) można opisać w skrócie: totalny bezsens. Praca, trochę grzebaniny na kompie, brak weny. Ogólnie mówiąc zastój, spokojna rezygnacja, pogodzenie się z rzeczywistością. Troszkę dołka, ale w wersji optimum. Wieczór: po cichu nadchodzi wkurzenie. Nie lubię, gdy … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
17 komentarzy
Mądrość buddyjska nr 7, 8 i 9
PRAWDZIWIE WAŻNĄ OSOBĄ JEST NIE TA, PRZY KTÓREJ SIĘ ŚMIEJĘ, ALE TA, PRZY KTÓREJ BEZ WSTYDU I LĘKU PŁACZĘ. IM MNIEJ SIĘ MA DO ROBOTY, TYM BARDZIEJ SIĘ NIC NIE CHCE. CERA PSUJE SIĘ W NAJMNIEJ ODPOWIEDNICH MOMENTACH.
Opublikowano Bez kategorii
23 komentarzy
Ze światła poczęte…
Pojechałam wczoraj obejrzeć nową, za parę dni ruszającą trasę tramwajową. Jestem zachwycona! Trasa biegnie, począwszy od łąk i rozbudowujących się osiedli, poprzez mój ukochany Most Rocha, potem wzdłuż kamieniczek, szkół z czerwonej cegły, parków, wreszcie tuż obok Starego Rynku. Dorobiliśmy … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
41 komentarzy
Nielubiany dział matematyki
Jakie jest prawdopodobieństwo, że po raz drugi spotka się mężczyznę, z którym będzie się rozumiało bez słów mówiło jednocześnie te same rzeczy śmiało do upadłego z tego samego kochało te same filmy i muzykę miało te same poglądy polityczne i … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
34 komentarzy
Życie od kuchni
Są dwa miejsca w domu, gdzie mi się najlepiej rozmawia. Łóżko i kuchnia. Dlaczego akurat te? Sama nie wiem. Łóżko zasadniczo jest chyba naturalne, bo skoro wpuszczasz kogoś w swoją pościel lub chociażby rozkładasz je przed nim i pozwalasz zasiąść … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
11 komentarzy
Drobiazgi
Tu nie będzie konkretów. Nie mam weny na konkrety. Po prostu mi dobrze. Niby nic specjalnego się nie stało. Dzień porządków, fajny film w kinie, dużo śmiechu, potem lekka, kobieca rozmowa na ławeczce. Parę miłych smsów na dobranoc. Teraz wychylam … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
24 komentarzy
Niewidzialny towarzysz broni
Ostatnio jestem bardzo wyczulona na zapachy. W tramwaju to normalnie wysiedzieć nie mogę, bo bombardują mnie rozmaite wonie, niestety zbyt często nieprzyjemne. Któregoś dnia wyjątkowo mi dokopały i postanowiłam, że spryskam się ukochanym Gucci Envy, żeby chociaż trochę zniwelować „Eau … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
19 komentarzy
Byłam sobie kiedyś na Przystanku…
Przy czytaniu artykułu o tegorocznym Przystanku Woodstock przypomniał mi się mój pierwszy, i, jak na razie, jedyny raz (oczywiście związany z wyjazdem, bo ten „właściwy” raczej nie ma z tym nic wspólnego ;P). Fajne doświadczenie, nie powiem. Na dobry początek … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
13 komentarzy
Niszczyć!
Szlag może trafić. Postawili mi przed blokiem nowe huśtawki, chybotki, piaskownicę i inne takie. Fajnie, tyle że za kilka dni przestaną pewnie istnieć, podobnie jak przestały istnieć ławki i kosze na śmieci, o porysowanych lustrach w windach nie wspominając. Już … Czytaj dalej
Opublikowano Bez kategorii
18 komentarzy