… jak szalony. Nim się obejrzę, będę staruchą w pampersie, ze zwisającą spod ramienia skórą, sztucznym stawem biodrowym i zsiniałą protezą. Ciekawe, jak się na tym tle będzie prezentował stan umysłu. I flaków.
Ale na razie jezdemy mlodzi i pikni, to se pojeździmy po świecie. Żeby jak w tej kampanii móc chociaż stanąć w tym cholernym oknie i pomyśleć, że miało się wszystko prócz dziecka (które miało się w dupie ;P). To i tak już coś, no nie? 😉
Czerwiec sponsoruje literka W. Howgh.