Idzie, powoli…

… a ja już się cieszę na ten ziemisty zapach, słońce zawisające nad mglistym porankiem, nieprzejrzyste światło i eksplozję cieplutkich kolorów.

Ale jeszcze moment. Jeszcze sobie przedłużę lato, jeszcze chwileczkę…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *