Czuję się, jakbym założyła bloga na nowo… Biorąc pod uwagę wielomiesięczną awarię na onecie, zmiana istotnie była niezbędna, ale sprawiła, że teraz całkowicie się gubię w ustawianiu czegokolwiek, co na mój PMS działa jak, czerwona oczywiście, płachta na byka Zatem, uwaga, poniżej zbiór kwękania, jakiego świat dawno nie widział.
Np. niech mi ktoś łaskawie powie, dlaczego kiedy robię enter, to piszę dwie linijki niżej. Oraz jak do cholery zmienić czcionkę. Nie no, zabawa idealna na huśtawkę hormonalną… Czy to wszystko musi być napisane językiem technicznym? Nie można napisać po polsku, tylko po angielsku, i to angielsku informatycznemu?
Dobra, to teraz próba wrzucenia zdjęcia.
No i się chyba, kurwa, nie udało Próba nr dwa…
O Ale i tak się nie popisali, nie można większych niż 1 mega. Ok, wiem, w stosunku do 200 kilo – tak, czepiam się To jeszcze spróbuję wrzucić jakiegoś linka TU. No proszę, hiperłącze żyje.
A wiecie co? Normalnie w okienku do pisania można sobie wyczyścić niechlujne kody! Niesamowite, marzenia się spełniają, na bank codziennie będę to robić ;))) Kotwicę też na pewno będę tutaj co jakiś czas rzucać 😉 Zaiste, mam tu całkiem przydatne funkcje, nie szkodzi, że nie rozumiem ich przeznaczenia
O nie, włączają się emotikony! A bleee… I jakiś, kurza melodia, kod Captcha, won mi z tym!
Pewnie jak się nauczę, to wszystko zaakceptuję, zresztą nawet teraz już parę rzeczy fajnych wykryłam. Ale na razie będę sobie marudzić. Aczkolwiek jedno bardzo mi się spodobało – że przy okazji przenosin włączyła się automatycznie ramka „O mnie”, zgodnie z którą mam 26 lat ;D Nie aktualizowałam jej ponad rok, ponieważ była ukryta, więc bardzo mnie uradowało takie chwilowe odmłodzenie 😉