Żena

Tytułem wstępu powiem, że jestem kompletnie niezadowolona z tego bloga i nie mam ochoty już na nim pisać, i tak, to nie będzie post z rzędu super fajnych. Prawdę mówiąc rzygam tym blogiem w takiej oprawie. Zadałam technikom wysoce trudne pytania i otrzymałam odpowiedź, że po pierwsze wielkości czcionki w komentarzach zmienić się NIE DA, zwyczajnie nie da i chuj, a czcionkę w poście mogę sobie zmienić... i tu nastąpił opis, który jest totalnie bzdurny, bo ja już sobie tę czcionkę zmieniłam zupełnie innym sposobem, czyli najwyraźniej ludzie pracujący w blog.pl sami dobrze nie wiedzą, o czym piszą. Gdybym zmieniła tak, jak oni pisali, to bym w ogóle nie wiedziała, jaką mam. Właśnie zrobiłam tak, jak zalecali, no i istotnie, jak przypuszczałam, nie wiem, co to jest czcionka pt. "Nagłówek 2". Jako żywo nie słyszałam o takiej, niemniej właśnie ją widzimy wszyscy razem. Żenada na maxa, sory, ale jeśli mam w ustawieniach jakieś pierdolone czyszczenie niechlujnych kodów, to chyba nie powinno być problemem zmienianie głupiej czcionki!!!! Nie mówiąc o podpisie pod postami. "W celu zmiany podpisu notek prosimy o wejście do kokpitu bloga, następnie "Użytkownicy", gdzie przy odpowiednim użytkowniku prosimy kliknąć "edytuj". Nazwa widniejąca w polu "Przedstawiaj mnie jako" jest nazwą, którą podpisywane będą Twoje posty." Czy oni mnie kurwa uważają za głupią? To było chyba pierwsze, co sobie ustawiłam, a nadal NIE DZIAŁA, gdyby ktoś nie zauważył. Tak więc jeśli ktoś zna sposób, dzięki któremu przeniosę wszystko na inny portal,  to będę wdzięczna za info. Za długo to trwa, za dużo cierpliwości już nadużyli, a w zamian mam jakieś totalne gówno, a nie wielkiej mocy możliwości, jak to obiecywali miesiące temu. Chce mi się płakać za moim starym kochanym blogiem. Ok, może ktoś z boku pomyśli, że przesadzam, ale dla mnie to jest ważne, bo nie da się pisać z przyjemnością w miejscu, które po prostu wkurwia. A mnie to wkurwia, bo byłam cierpliwa tak długo, że chyba zasługuję na choćby podstawowe funkcje, a nie na suchą informację, że się nie da, nie ma, w gruncie rzeczy równie dobrze mogliby mi napisać, że mogę się wysrać, jeśli chcę.

A ja tak kochałam to miejsce.

PS. Po zapisaniu szkicu chciałam coś dopisać poniżej. No i mam czcionkę „Nagłowek 2”, którą pisałam cały post. To bardzo ciekawe, zaiste, jak jedna czcionka zmienia osobowość w zależności od potrzeby chwili – bo, o ile mnie wzrok nie myli, wyżej ta sama czcionka wyglądała jakby ciut inaczej. Żena!!!!!!!!!! Blog niniejszym zawieszam do odwołania.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *