Reanimacja

Reanimuję się.

Z trudem, ale zaprawdę po tylu rozczarowaniach każde nowe coraz szybciej przestaje boleć. Poza tym mam akurat fazę cyklu, w której szkoda czasu na doła, przyjdzie na niego pora w PMSie, to co się będę teraz dręczyć 😉

Ogarnia mnie już Euro-gorączka. Vincenty dorobił się chorągiewek, flag na lusterkach i szalika, który zabiorę  ze sobą do strefy kibica. Fokle gdy zakładałam to ustrojstwo w chaszczach przed firmą, jakiś żulik tak się za mną oglądał, że się prawie wykopyrtnął :) Nie wiem, co takiego atrakcyjnego mogło być w przyozdabianiu samochodu, może to, że robiłam to w szpilkach i bardzo się przy tym chichrałam :) W każdym razie wracałam do domu z wielkim uśmiechem na twarzy. Jak te małe rzeczy potrafią poprawiać humor, to jest wprost niepojęte.

Puszczam sobie afirmacyjną muzę, jem kolorowe kanapki, z kiełkami i truskawkami, do tego sprzątam, piorę, gotuję, prasuję i piję piwo. A dziś biegałam, więc jutro dojdzie soczysty ból mięśni, przy którym nie będę w stanie myśleć o jakimkolwiek innym, zwłaszcza istnienia 😉

Dobra, wiem, że mało interesujące to wszystko, ale musiałam to napisać jako instrukcję na wypadek gigantycznego Rowu Mariańskiego, który nadal wykazuje przebłyski potencjału.

O, i jeszcze w kupę przy tym bieganiu wdepnęłam. Mmm, pyszności, niemniej kolejna rzecz, która się nadaje do odnotowania, bowiem skutecznie odwróciła uwagę mojej zmęczonej mózgownicy od smutku, zastępując go wkurwem 😉

Ale naprawdę obiecuję, że następna notka będzie już bardziej sensowna 😉 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

21 odpowiedzi na „Reanimacja

  1. ~M. pisze:

    No! I tak ma być! Zuch dziewczyna! Czyli szykujemy się na Euro? Ja w piątek mam urlop, będę na działce, oby tylko pogoda wytrzymała i nie było burz, bo przekaźniki satelitarne zaczną nam serwować stopklatkę :-/Pozdrowienia czuwające w nocy i w dzień!

    • ~Czerwona pisze:

      No wiadomo! Meczyki, meczyki, jak dobrze, będzie na co popatrzeć :) Znaczy się o grę mi chodzi oczywiście ;)) Też mam urlop, więc jeśli nie będzie burz (a gdy patrzę w prognozę, to właśnie je zapowiadają, co za…!), to pokibicuję wśród tłumu, zapewne kompletnie nic nie widząc, co się będzie działo na murawie, hi hi 😉 Ale co tam, liczy się atmosfera, a taka okazja zdarza się raz w życiu! Trzymaj się kciuki za pogodę, ja też będę, musi się udać 😉 No i za naszych chłopaków też lepiej trzymajmy, przyda im się ;)Pozdro nocne :)

      • ~M. pisze:

        Ach, Ty pazerna na wdzięki 😉 piłki nożnej oczywiście… Twoi Hiszpanie już przyjechali.Pozdrowienia jeszcze bardziej nocne!

        • ~Czerwona pisze:

          O nie, i ja o tym nie wiedziałam?? Och, och :) Tylko z nimi to ja mam dylemat, bo ogólnie ich uwielbiam i życzę jak najlepiej, ale gdyby znów wygrali Euro, to by chyba już było zbyt nudne 😉 Myślę, że wykluje się w praniu, komu będę kibicować najbardziej. W sumie zawsze bardzo lubiłam Danię, ale zupełnie nie wiem, w jakiej kondycji jest teraz…Pozdro zaciekawione 😉

          • ~M. pisze:

            Ja, że tak powiem – z urzędu pokibicuję naszym. Natomiast tak bardziej realnie – to może Holendrom… Wyjdzie w praniu, tak jak u Ciebie!Pozdrowienia kibicowskie.

          • Czerwona pisze:

            Jeju już się nie mogę doczekać :) Chociaż i tak wolałabym MŚ 😉 No ale nie można mieć wszystkiego. Żeby tylko pogoda dopisała, co by sobie można było wypić piwo w strefie kibica – do całych 3,5% alkoholu, haha :DPozdro oczekujące!

  2. ~antylia pisze:

    Ja się też doczekać nie mogę meczyków, chociaż nie zmaierzam oglądać wszystkich, na pewno te z naszymi w początkowej fazie a potem te lepszejsze. Aaaa no i obowiązkowo mecze z Niemcami 😀 tylko kurczak, dlaczego te Euro teraz, jak ja powolutku muszę zakuwać do obrony zagadnienia… ehh biednemu zawsze wiatr w oczy; )Wczoraj komentarz nie chciał mi się opublikować, to może dzisiaj dam radę. Pakuj majty w plecak, zasuwaj na pkp i przyjeżdżaj do mnie na wino i piwo! 😀

    • ~Czerwona pisze:

      Jeszcze się naoglądasz mistrzostw, jak nie u nas, to gdzie indziej 😉 Ciekawe, jakie nowe ciasteczka wyłonią me oczęta z tłumu cudnych piłkarzy ;D A na Niemców patrzeć nie mogę, po tym, jak się dowiedziałam, że się z nas śmieją, i jak sabotażowali i namawiali do bojkotu Euro tylko po to, żeby sami mogli przejąć organizację i żeby kasa poszła do ich kieszonek… Nie, im na pewno będę życzyła jak najgorzej ;P

  3. ~antylia pisze:

    Ja się też doczekać nie mogę meczyków, chociaż nie zmaierzam oglądać wszystkich, na pewno te z naszymi w początkowej fazie a potem te lepszejsze. Aaaa no i obowiązkowo mecze z Niemcami 😀 tylko kurczak, dlaczego te Euro teraz, jak ja powolutku muszę zakuwać do obrony zagadnienia… ehh biednemu zawsze wiatr w oczy; )Wczoraj komentarz nie chciał mi się opublikować, to może dzisiaj dam radę. Pakuj majty w plecak, zasuwaj na pkp i przyjeżdżaj do mnie na wino i piwo! 😀

  4. ~antylia pisze:

    ooo, a jednak się dodał komentarz a dzisiejszy zdyblowany 😀 a pokazywało się, że nic nowego nie ddoało się…ps. ja Ciebie podziwiam za te bieganie, już widzę siebie z zadyszką po przebięgnięciu kawałeczka :) dlatego o ile pogoda dopisze, wyciągnę rower po pracy albo spacer po galerii handlowej, w końcu to też jakis sport 😀

    • ~Czerwona pisze:

      Bo one się dodają, tylko je widać dopiero po paru minutach 😉 Zazdroszczę roweru, ja nie mam wcale ;(

      • ~antylia pisze:

        Mam… tylko co z tego jak 2 lata lezał rozwalony w piwnicy i dopiero od niedawna sprawny jest, a ja sama jeździć nie lubię. Dwie sztuki nam już kiedyś zawinęli…

        • Czerwona pisze:

          Mi jedną i od tamtej pory nie jeździłam, będzie już z, hm, 7 lat? Ja lubię jeździć sama, tylko troszkę się boję 😉

  5. ~ana pisze:

    Ale przecież notka jest składna i każdy ją rozumie :) Fajnie, że są takie drobnostki, które potrafią nam poprawić humor.

    • ~Czerwona pisze:

      Składna może i tak, ale właściwie bez treści 😉 Ale cieszę się, że mimo to nie masz zastrzeżeń ;D To prawda i współczuję szczerze malkontentom, którzy tylko narzekają, nie widząc, ile radości i piękna wokół…

  6. ~K. pisze:

    trzeba się reanimować, nie można wracać do przeszłości, dobrze jest i będzie lepiej- hippis :DA tak, zbliża się piękny czas, szkoda tylko, że nasi chłopcy raczej nas nie usatysfakcjonują… 😛 z facetami tak bywa, ale że i reprezentacja taka, to już masakra!

    • ~Czerwona pisze:

      Jeszcze mi puść reggae i załatw ziółko 😉 I pewnie będzie jak zawsze – nie usatysfakcjonują, a my im jak zawsze wybaczymy. Ech z tymi facetami 😉 Ale trzeba wierzyć, mimo wszystko!

  7. ~hanibal pisze:

    Przepraszam, że tak abstrahując od tematu notki prawie, ale przeczytałem, że „następna notka będzie bardziej seksowna” w pierwszej chwili 😀

  8. Ken_G pisze:

    Ej, ale te „pyszności” mogłaś sobie darować! ;D Zakręciło mi się w żołądku i podeszło pod samo gardło. Się ma wyobraźnię, co się od razu włącza ;)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *