Obłędny dzień

Podsumowanie Walentynek mogę zawrzeć w jednym zdaniu. Otóż:

Biodro mnie boli.

Ale żeby nie było, że idę w minimalizm, to dodam:

Drugie też.

He, i nadal zdanie jest tylko jedno 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

14 odpowiedzi na „Obłędny dzień

  1. ~margolka pisze:

    Uderzyłaś się. A jak się odwróciłaś, żeby zobaczyć, o co się uderzyłaś, uderzyłaś się w drugie biodro :) Wszystko jasne! :)

  2. ~przekora pisze:

    za mocno ściskał, czy na łyżwach byliście??;]

  3. Ken_G pisze:

    Romantycznie ;P

  4. ~Katia pisze:

    Zazdraszczam – zawsze to jakaś pamiątka po Walentynkach. :)

  5. nifka pisze:

    Przynajmniej symetryczność zachowałaś! 😉

  6. Ruda1988 pisze:

    Hehe ;-)))

  7. ~hanibal pisze:

    Walę tynki… znaczy że tynk się sypał, tak szaleliście?:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *