Refleksja po roku

Ostatnio koledzy z pracy rozpatrywali, na co lepiej zachorować – na Alzheimera czy na Parkinsona. Powszechnym jest, iż korzystniej mieć Parkinsona i troszkę wylać niż przez Alzheimera zapomnieć wypić, niemniej jeden spierał się dość ostro z takim punktem widzenia. Dlatego Czerwona, przodownik trzęsących się rączek, wysunęła bez zbędnego namysłu argument ostateczny i nie do podważenia, mianowicie: „lepiej wylać niż zapomnieć wypić, albowiem gdy się wyleje, to zawsze można ZLIZAĆ”.

I tym sposobem po roku pracy zaczęto mnie identyfikować z seksualnym rozpasaniem. A tak dobrze mi szło 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

32 odpowiedzi na „Refleksja po roku

  1. ~zapałka pisze:

    No i dobrze, teraz otaczać Cię będzie aura tajemniczości i jak do guru będą do Ciebie przychodzić żebyś pomogła im zrozumieć zawiłości językowe :p

  2. ~ana pisze:

    No i przynajmniej znają Cię teraz z tej drugiej strony 😉

  3. ~antylia pisze:

    No i wyszło mydło z worka, a Czerwona sie ujawniła :))

  4. ~margolka pisze:

    Ale w takim razie w jakich okolicznościach ten alkohol by się piło? :) Bo jak dla mnie to zlizać i ze stołu mozna :))

  5. ~tubycie pisze:

    Też mi nowina… wiadomo, że zlizać 😉

  6. ~Mela pisze:

    No ale zawsze ktoś Ci przypomni, że zapomniałaś;) Rok czasu, rany, i tak długo wytrzymałaś;)

  7. genever@op.pl pisze:

    nie pozostaje ci nic innego jak tylko zaczac zlizywac w miejscu pracy hi hi;) a niech kojarzą!!! same plusy;)

    • ~Czerwona pisze:

      Oj nie, nie, jeden (nieudany) romans mi wystarczy 😉

      • genever@op.pl pisze:

        no nie mów! romanse maja to do siebie, że kiedys sie kończa, taki i ch los, to ta PRWDZIWA MILOSC zalatwia nas na lata;) także romansuj ile wlezie!

        • Czerwona pisze:

          Nie no, chodziło mi o Wyjątkowego 😉 A to w sumie nie był romans, bo to miał być prawdziwy związek… Ale od tamtej pory już nie chcę w pracy nic, zbyt ciężko potem jest mijać taką osobę na korytarzu 😉

  8. ~M. pisze:

    To jakim Ty tonem i z jaką miną musiałaś powiedzieć o tym zlizywaniu ALKOHOLU, że wszyscy skojarzyli to z sexem ;-D Nie na darmo mówią-głodnemu zawsze chleb na myśli 😉 W tym przypadku i tej która mówiła i tym którzy słuchali…Pozdro żartobliwe.

  9. ~M. pisze:

    To jakim Ty tonem i z jaką miną musiałaś powiedzieć o tym zlizywaniu ALKOHOLU, że wszyscy skojarzyli to z sexem ;-D Nie na darmo mówią-głodnemu zawsze chleb na myśli 😉 W tym przypadku i tej która mówiła i tym którzy słuchali…Pozdro żartobliwe.

  10. finezja7@op.pl pisze:

    Prawdziwa natura zawsze się ujawnia 😛 Aichanna

  11. ~Little Witch pisze:

    To było do przewidzenia – ile można się ukrywać? ;-P

  12. ~K. pisze:

    😀 Czas najwyższy! Musieli kiedyś odkryć Twoją prawdziwą osobowość :DA tak a propo’s tego lizania…kiedyś grałyśmy z kumpelami w scrabble, byłam w drużynie z Morświnem 😛 Dwa pierwsze słowa, które ułożyłyśmy to:WLIZANEWSSANĄ :Di nikt nie zauważył, że powinno być wessaną 😀

    • Czerwona pisze:

      Haha, ciekawa treść przesłoniła wszystko, w sumie prawidłowo, tak powinno być 😀 Ale nie powiem, słowo dość trudne w wymowie 😉

  13. Ken_G pisze:

    W końcu musiało się wydać ;)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *