Ostatnio koledzy z pracy rozpatrywali, na co lepiej zachorować – na Alzheimera czy na Parkinsona. Powszechnym jest, iż korzystniej mieć Parkinsona i troszkę wylać niż przez Alzheimera zapomnieć wypić, niemniej jeden spierał się dość ostro z takim punktem widzenia. Dlatego Czerwona, przodownik trzęsących się rączek, wysunęła bez zbędnego namysłu argument ostateczny i nie do podważenia, mianowicie: „lepiej wylać niż zapomnieć wypić, albowiem gdy się wyleje, to zawsze można ZLIZAĆ”.
I tym sposobem po roku pracy zaczęto mnie identyfikować z seksualnym rozpasaniem. A tak dobrze mi szło 😉
No i dobrze, teraz otaczać Cię będzie aura tajemniczości i jak do guru będą do Ciebie przychodzić żebyś pomogła im zrozumieć zawiłości językowe :p
Czy ja wiem, ja się chyba właśnie niniejszym odsłoniłam z tej tajemniczości 😉
No i przynajmniej znają Cię teraz z tej drugiej strony 😉
I tak późno tę stronę poznali, moim zdaniem 😉
No i wyszło mydło z worka, a Czerwona sie ujawniła :))
Ja nie wiem, oni tacy niedomyślni, że trzeba im wszystko kawa na ławę wywalić, żeby pojęli 😉
Ale w takim razie w jakich okolicznościach ten alkohol by się piło? Bo jak dla mnie to zlizać i ze stołu mozna :))
A kto powiedział, że trzeba wypić 😉
Chyba jestem niekumata, bo nie zajarzyłam :))
Też mi nowina… wiadomo, że zlizać 😉
Prawda? A jednak dla nich nowina
No ale zawsze ktoś Ci przypomni, że zapomniałaś;) Rok czasu, rany, i tak długo wytrzymałaś;)
Oj wątpię, prędzej sam wypije 😉 No było ciężko, ale w tej chwili… a nie będę już nic pisać, żeby nie zapeszyć Swoją drogą ile się przez rok może wydarzyć…
Haha, no tak, ludzki egoizm nie zna granic;) Oj, przez rok baaardzo wiele, czasem dziwne że aż tyle;) Nie zapeszaj;)
I dziwne, jak przez rok człowiek się potrafi zmienić…
nie pozostaje ci nic innego jak tylko zaczac zlizywac w miejscu pracy hi hi;) a niech kojarzą!!! same plusy;)
Oj nie, nie, jeden (nieudany) romans mi wystarczy 😉
no nie mów! romanse maja to do siebie, że kiedys sie kończa, taki i ch los, to ta PRWDZIWA MILOSC zalatwia nas na lata;) także romansuj ile wlezie!
Nie no, chodziło mi o Wyjątkowego 😉 A to w sumie nie był romans, bo to miał być prawdziwy związek… Ale od tamtej pory już nie chcę w pracy nic, zbyt ciężko potem jest mijać taką osobę na korytarzu 😉
To jakim Ty tonem i z jaką miną musiałaś powiedzieć o tym zlizywaniu ALKOHOLU, że wszyscy skojarzyli to z sexem ;-D Nie na darmo mówią-głodnemu zawsze chleb na myśli 😉 W tym przypadku i tej która mówiła i tym którzy słuchali…Pozdro żartobliwe.
No takim w sumie normalnym tonem to powiedziałam… Chyba 😉 Zresztą ja mam braki, a oni, cóż, nie wiem, nie chcę wiedzieć 😉 Pozdro ochocze ;P
No to może ton był normalny, ale za to zauważyli ten błysk w oku ;-)Pozdro weekendowe!
W każdym razie od tamtej pory już mi nie odpuszczają 😉 Pozdro zmęczone zmianą czasu i w ogóle wszystkim 😉
To jakim Ty tonem i z jaką miną musiałaś powiedzieć o tym zlizywaniu ALKOHOLU, że wszyscy skojarzyli to z sexem ;-D Nie na darmo mówią-głodnemu zawsze chleb na myśli 😉 W tym przypadku i tej która mówiła i tym którzy słuchali…Pozdro żartobliwe.
Prawdziwa natura zawsze się ujawnia 😛 Aichanna
I to mimochodem 😉 Bo mi się wyrwało, no co… 😉
To było do przewidzenia – ile można się ukrywać? ;-P
No najwyraźniej nie da się na zawsze 😉
😀 Czas najwyższy! Musieli kiedyś odkryć Twoją prawdziwą osobowość :DA tak a propo’s tego lizania…kiedyś grałyśmy z kumpelami w scrabble, byłam w drużynie z Morświnem 😛 Dwa pierwsze słowa, które ułożyłyśmy to:WLIZANEWSSANĄ :Di nikt nie zauważył, że powinno być wessaną 😀
Haha, ciekawa treść przesłoniła wszystko, w sumie prawidłowo, tak powinno być 😀 Ale nie powiem, słowo dość trudne w wymowie 😉
W końcu musiało się wydać ;)))
Dobrze, że w małym gronie 😉