Wieczór. Wyszłam właśnie spod prysznica, gdy tata wrzasnął:
-Chodź szybko coś zobaczyć, teraz, zaraz!
No to wytarłam się, pod presją czasu bez mała pomyliłam tył koszulki z przodem, wybiegłam prędko z łazienki, pognałam slalomem między zmywarką a drzwiami (remont mieliśmy) i wpadłam do pokoju dokładnie w chwili, gdy tata, wskazując program w TVN Style, dopowiadał resztę:
– Chodź zobaczyć PENISY!!!
What the f***??
Miazga totalna. Prawie mi szczęka wypadła z zawiasów, wbiło mnie w podłogę, w głowie zapachniało sianem, a usta otwierały się i zamykały w niemej próbie skomentowania tego, co przyszło mi usłyszeć. Ostatecznie nie odezwałam się słowem, odwróciłam na pięcie i wyszłam, po czym usiadłam na swoim łóżku i tak siedziałam.
Wcześnie się mój rodziciel zabrał za edukację seksualną, niech skonam.