Jadłam ostatnio przecudowną sałatkę w knajpie. W jej skład wchodził mix sałat skropionych miodowym winegretem, kiełki, 3 rodzaje serów pleśniowych, winogrona, mandarynki i jeszcze jeden składnik, którego nazwy za nic nie mogłam sobie potem przypomnieć. Przysięgam, jakieś takie skończone zaćmienie na mnie spłynęło i myślałam nad tym kilka dni, ciągle nie potrafiąc znaleźć w mózgu nazwy, co było ogromnie irytujące, gdyś jakoś bardzo chciałam rozplenić ową sałatkę na wszystkich znajomych. Dumałam i dumałam, i nic nie wydumałam. Trudno, sałatkę i tak rozpowszechniłam, omijając starannie sprawę swej ułomności, jednak najwyraźniej rzecz nie dawała mi spokoju, gdyż…
…przyśniło mi się dziś, że moja koleżanka z pracy przyniosła to na gałęzi. Takiej drzewnej gałęzi, dodajmy. I wtedy, wraz z widokiem tejże gałęzi pojawiło się natchnienie.
Otóż chodziło oczywiście o MELONA!
Potęga biologicznego umysłu jest zaiste przecudowna. Taki to nawet roślinę jednoroczną potrafi przemienić w drzewo, gdy zajdzie potrzeba
1! Po prostu, sałatka była tak pyszna, że rozkosz aż zaćmiła Twoje zmysły… Pozazdrościć…Pozdrawiam z otchłani nauki.
To prawda, była odjazdowa 😀 I Tobie też radzę się wyrwać na taką sałatkę, uczyć się w knajpie też jakoś tam można, a zawsze trochę witaminek się przyda eksploatowanemu mózgowi… Kiedy masz to paskudztwo? Pozdrawiam niezmiennie!
14-17 czerwiec br. – za 11 dni. A wszystko w proszku…
Jak to, tyle dni?? Maturę zdajesz? 😀
Chciałbym, żeby była to matura…
Będzie dobrze! Przecież trzymam kciuki :))))
Trzymaj mocno, bo inaczej za rok powtórne przystąpienie do egzaminu końcowego… No i 1039,5 zł w plecy, choć to najmniejszy problem. Ale tak po prawdzie mieliśmy za mało czasu-2,5 miesiąca od zakończenia zajęć. A ubici jesteśmy w większości pracą, słabnącym zdrowiem, życiem… Uff…
Pamiętaj, że świat się nie kończy na egzaminie! Zdany czy nie, przynajmniej po nim będziesz miał święty spokój, i z tej strony na to patrz Będzie dobrze!!!
Tak staram się myśleć, ale i tak za kilka dni będzie panika… Uff… :-*
Ale to za parę dni dopiero, teraz spokojnie, tylko spokój może nas uratować 😉 Będzie dobrze! :*
Trzymasz te kciuki?Uff……
Trzymam mocnoooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wyniki 12.07. więc trzymaj nadal… Już mnie co niektórzy wkurzają podpytywaniem, ale będą mieli radochę jak nie zdam… :-/ A było cholernie cieżko, cieszę się że w ogóle przeżyłem…
jaaa jaką mi ochotę zrobiłaś na taką sałatkę! a ja tu tonę w chemicznych odmętach i nie ma chętnych do zrobienia takiego cuda! :):)
To na początek mniej skomplikowana: rukola, mozzarella, truskawki i przyprawy do smaku 😀 A w ogóle to w Malcie jest fajny fast food, w którym mają cudne sałatki, owocowe również! Napchałam się tam dziś po uszy, polecam, ceny może nie są niskie, ale za to jedzonko zdrowe i, co ważniejsze – gotowe 😉
chodzi Ci o ten taki pierwszy, gdzie samemu się nakłada na talerzyk? :p
Dokładnie ten 😀 Drogo w ch**, ale mnie zauroczyło 😀
koniecznie muszę spróbować!
Zwłaszcza że podobno z krajowych upraw ;))
To lepsze sztuczka niż ta z zamianą wody w wino :D:P
W sensie że mniej prawdopodobna? Czy bardziej przydatna? 😀
:D:D Nie wiem czy już Ci kiedyś wyznałam miłość, ale jak nie, to zrobię to teraz 😀 Kocham Cię i te Twoje olśnienia 😀 A słowo „melon” ostatnio powodowało wielką radość u Sroki, ponieważ bohater pewnej bajki zwał się Melon i wszystko zjadał 😀
No bo Melon to się tak jakoś z brzuchem kojarzy, a jak brzuch, to i apetyt, logiczne… 😀 Też Cię kocham, za całokształt 😀
Właśnie, poza tym melon to nawet śmieszne słowo :DSłowo całokształt kojarzy mi się z jednym z moich nauczycieli, któremu powiedziałam, że koleżance na koniec roku należy się piątka za całokształt, a on na to rzekł, że owszem kształty to ona ma fajne 😛 więcej nie będę się wcinać w wystawianie ocen, bo ona mogła się poczuć zmolestowana :D:DAleż kochana, chodź, niech Cię uścisnę! 😀
Ejjj, właśnie się wsłuchałam w to słowo i faktycznie, jest śmieszne 😀 A koleżanka dostała tę piątkę? Bo jak tak, to myślę, że nawet takie niewinne molestowanie by była gotowa przyjąć ;D Ja bym przyjęła w każdym razie :DWiesz co, z tym przytulaniem to może kilka dni odczekajmy, trochę gorąco jest ;)))
no ja wiedziałam, że zrozumiesz mnie :Dno właśnie najgorsze było to, że facet powiedział koleżance, że pomimo świetnych kształtów musi napisać kartkówkę zaległą :/ to nie mężczyzna…prawdziwy mężczyzna postawiłby piątkę. Chociaż to pewnie wina tego, że koleżanka miała niewystarczająco duży dekolt tego dnia 😀 znam ten patent :Ddobra, jak trochę chłodniej się zrobi 😛 ale i tak Ci nie odpuszczę 😀
Nie przygotowała się dziewczyna, to jak miał jej postawić tę piątkę, no sama powiedz ;)Dobrze, zrobimy to w deszczu 😀
Strasznie nie lubię serów plesniowych. Zamiast sałatki wolałabym zamówić sobie jakis makaron ;D Melon to bardzo skomplikowana nazwa, tak tak… ;p [nocna-erekcja]
Ale sałatka zdrowsza! No i można zamówić taką bez serów ;D Tak, to było wyjątkowo trudne słowo, jestem całkowicie usprawiedliwiona 😀
A pf… Zero wartosci odzywczej i walorów smakowych a fe! Oczywiście, jesteś w pełni usprawiedliwiona ;p
Jezu, to co Ty za sałatki jadłaś, że nie znajdujesz w nich wartości odżywczych ani tym bardziej smakowych?? Samą sałatę Ci podali czy jak? 😀 No pewnie że tak, przecież to nawet ciężko wymówić 😉
Ja wychodzę z założenia, ze póki historia z ogórkami się nie wyjaśni, nie tykam warzyw 😉
Oj tam, na coś trzeba umrzeć 😉 A tak serio to wcale nie ogórki są przyczyną…
ja nie mam czasu się nad przyczyna zastanawiać, włączam tv, słyszę o zabójczych ogórkach i wpadam w panikę, standard ;P
Wyrzuć telewizor! 😀
internet też mnie straszy ;P
Załóż blokadę na wszystko prócz blogów, i to nie licząc politycznych 😉
Melon na gałązce… To musiała być solidna gałąź! ;)))
Była 😀 Mi się śnią tylko solidne rzeczy ;))))
Nawet jeśli to melon na gałęzi ;)))
To się zawsze da jakoś zinterpretować 😀
No ale dobrze, że melon okazał się melonem. Sałatka brzmi pysznie ale z powodu serów pleśniowych dla mnie już odpada- chyba, że robiłabym to co zwykle gdy dostaje do jedzenia coś czego nie lubię- to znaczy ozdabiałabym talerz w koło 😉
Zawsze możesz sobie zrobić z mozzarellą Myślę, że pasowałoby równie dobrze. Ale patent z ozdabianiem stosuję również, zwłaszcza gdy w sałatce są oliwki a ja zapomnę poprosić o ich brak 😉