Nowa odmiana

Jadłam ostatnio przecudowną sałatkę w knajpie. W jej skład wchodził mix sałat skropionych miodowym winegretem, kiełki, 3 rodzaje serów pleśniowych, winogrona, mandarynki i jeszcze jeden składnik, którego nazwy za nic nie mogłam sobie potem przypomnieć. Przysięgam, jakieś takie skończone zaćmienie na mnie spłynęło i myślałam nad tym kilka dni, ciągle nie potrafiąc znaleźć w mózgu nazwy, co było ogromnie irytujące, gdyś jakoś bardzo chciałam rozplenić ową sałatkę na wszystkich znajomych. Dumałam i dumałam, i nic nie wydumałam. Trudno, sałatkę i tak rozpowszechniłam, omijając starannie sprawę swej ułomności, jednak najwyraźniej rzecz nie dawała mi spokoju, gdyż…

…przyśniło mi się dziś, że moja koleżanka z pracy przyniosła to na gałęzi. Takiej drzewnej gałęzi, dodajmy. I wtedy, wraz z widokiem tejże gałęzi pojawiło się natchnienie.

Otóż chodziło oczywiście o MELONA!

Potęga biologicznego umysłu jest zaiste przecudowna. Taki to nawet roślinę jednoroczną potrafi przemienić w drzewo, gdy zajdzie potrzeba :)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

43 odpowiedzi na „Nowa odmiana

  1. ~M. pisze:

    1! Po prostu, sałatka była tak pyszna, że rozkosz aż zaćmiła Twoje zmysły… Pozazdrościć…Pozdrawiam z otchłani nauki.

    • ~Czerwona pisze:

      To prawda, była odjazdowa 😀 I Tobie też radzę się wyrwać na taką sałatkę, uczyć się w knajpie też jakoś tam można, a zawsze trochę witaminek się przyda eksploatowanemu mózgowi… Kiedy masz to paskudztwo? Pozdrawiam niezmiennie!

  2. ~M. pisze:

    Chciałbym, żeby była to matura…

    • ~Czerwona pisze:

      Będzie dobrze! Przecież trzymam kciuki :))))

      • ~M. pisze:

        Trzymaj mocno, bo inaczej za rok powtórne przystąpienie do egzaminu końcowego… No i 1039,5 zł w plecy, choć to najmniejszy problem. Ale tak po prawdzie mieliśmy za mało czasu-2,5 miesiąca od zakończenia zajęć. A ubici jesteśmy w większości pracą, słabnącym zdrowiem, życiem… Uff…

        • ~Czerwona pisze:

          Pamiętaj, że świat się nie kończy na egzaminie! Zdany czy nie, przynajmniej po nim będziesz miał święty spokój, i z tej strony na to patrz :) Będzie dobrze!!!

          • ~M. pisze:

            Tak staram się myśleć, ale i tak za kilka dni będzie panika… Uff… :-*

          • ~Czerwona pisze:

            Ale to za parę dni dopiero, teraz spokojnie, tylko spokój może nas uratować 😉 Będzie dobrze! :*

          • ~M. pisze:

            Trzymasz te kciuki?Uff……

          • ~Czerwona pisze:

            Trzymam mocnoooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

          • ~M. pisze:

            Wyniki 12.07. więc trzymaj nadal… Już mnie co niektórzy wkurzają podpytywaniem, ale będą mieli radochę jak nie zdam… :-/ A było cholernie cieżko, cieszę się że w ogóle przeżyłem…

  3. ~Aichanna pisze:

    jaaa jaką mi ochotę zrobiłaś na taką sałatkę! a ja tu tonę w chemicznych odmętach i nie ma chętnych do zrobienia takiego cuda! :):)

    • ~Czerwona pisze:

      To na początek mniej skomplikowana: rukola, mozzarella, truskawki i przyprawy do smaku 😀 A w ogóle to w Malcie jest fajny fast food, w którym mają cudne sałatki, owocowe również! Napchałam się tam dziś po uszy, polecam, ceny może nie są niskie, ale za to jedzonko zdrowe i, co ważniejsze – gotowe 😉

  4. ~hanibal pisze:

    To lepsze sztuczka niż ta z zamianą wody w wino :D:P

  5. ~K. pisze:

    :D:D Nie wiem czy już Ci kiedyś wyznałam miłość, ale jak nie, to zrobię to teraz 😀 Kocham Cię i te Twoje olśnienia 😀 A słowo „melon” ostatnio powodowało wielką radość u Sroki, ponieważ bohater pewnej bajki zwał się Melon i wszystko zjadał 😀

    • ~Czerwona pisze:

      No bo Melon to się tak jakoś z brzuchem kojarzy, a jak brzuch, to i apetyt, logiczne… 😀 Też Cię kocham, za całokształt 😀

      • ~K. pisze:

        Właśnie, poza tym melon to nawet śmieszne słowo :DSłowo całokształt kojarzy mi się z jednym z moich nauczycieli, któremu powiedziałam, że koleżance na koniec roku należy się piątka za całokształt, a on na to rzekł, że owszem kształty to ona ma fajne 😛 więcej nie będę się wcinać w wystawianie ocen, bo ona mogła się poczuć zmolestowana :D:DAleż kochana, chodź, niech Cię uścisnę! 😀

        • ~Czerwona pisze:

          Ejjj, właśnie się wsłuchałam w to słowo i faktycznie, jest śmieszne 😀 A koleżanka dostała tę piątkę? Bo jak tak, to myślę, że nawet takie niewinne molestowanie by była gotowa przyjąć ;D Ja bym przyjęła w każdym razie :DWiesz co, z tym przytulaniem to może kilka dni odczekajmy, trochę gorąco jest ;)))

          • ~K. pisze:

            no ja wiedziałam, że zrozumiesz mnie :Dno właśnie najgorsze było to, że facet powiedział koleżance, że pomimo świetnych kształtów musi napisać kartkówkę zaległą :/ to nie mężczyzna…prawdziwy mężczyzna postawiłby piątkę. Chociaż to pewnie wina tego, że koleżanka miała niewystarczająco duży dekolt tego dnia 😀 znam ten patent :Ddobra, jak trochę chłodniej się zrobi 😛 ale i tak Ci nie odpuszczę 😀

          • Czerwona pisze:

            Nie przygotowała się dziewczyna, to jak miał jej postawić tę piątkę, no sama powiedz ;)Dobrze, zrobimy to w deszczu 😀

  6. ~Ruda Małpa pisze:

    Strasznie nie lubię serów plesniowych. Zamiast sałatki wolałabym zamówić sobie jakis makaron ;D Melon to bardzo skomplikowana nazwa, tak tak… ;p [nocna-erekcja]

    • ~Czerwona pisze:

      Ale sałatka zdrowsza! No i można zamówić taką bez serów ;D Tak, to było wyjątkowo trudne słowo, jestem całkowicie usprawiedliwiona 😀

      • ~Ruda Małpa pisze:

        A pf… Zero wartosci odzywczej i walorów smakowych a fe! Oczywiście, jesteś w pełni usprawiedliwiona ;p

        • ~Czerwona pisze:

          Jezu, to co Ty za sałatki jadłaś, że nie znajdujesz w nich wartości odżywczych ani tym bardziej smakowych?? Samą sałatę Ci podali czy jak? 😀 No pewnie że tak, przecież to nawet ciężko wymówić 😉

  7. ~ciemna pisze:

    Ja wychodzę z założenia, ze póki historia z ogórkami się nie wyjaśni, nie tykam warzyw 😉

  8. Ken_G pisze:

    Melon na gałązce… To musiała być solidna gałąź! ;)))

  9. ~izabella/otulonamarzeniami pisze:

    No ale dobrze, że melon okazał się melonem. Sałatka brzmi pysznie ale z powodu serów pleśniowych dla mnie już odpada- chyba, że robiłabym to co zwykle gdy dostaje do jedzenia coś czego nie lubię- to znaczy ozdabiałabym talerz w koło 😉

    • ~Czerwona pisze:

      Zawsze możesz sobie zrobić z mozzarellą :) Myślę, że pasowałoby równie dobrze. Ale patent z ozdabianiem stosuję również, zwłaszcza gdy w sałatce są oliwki a ja zapomnę poprosić o ich brak 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *