Lekcja ekonomii

Luidzie, uchlałam się półową piwa 😀

W zwią♦zku z czym wywiązała się między mną a Brasil taka oto sydkusja:

Brasil (wysłąła mi linka na youtuba): – Uwielbiam ten kawałek!
Ja: Może być, chociaż to mi w pracy ciągle grają.
Brasil: Ja to w radiu słyszałam tylk raz 😀
Ja: No widzisz. – (chwila zadumy) – A ja nie 😀

Nie ma to jak argumentacja po Desperadosie 😀

PS. Skąd ten rombik w związku?? Próbowałam różnych kombinacju klawiszoywch i nic. Coś pyknęłam i widziałam, jak się robi, i wylazł mi sam, więc pisałam dalej, ale nie wiem, jak on wylazł. Chcę więdzieć :)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

91 odpowiedzi na „Lekcja ekonomii

  1. Czerwona pisze:

    Hm, jak ja zrobiłam ten rombik? Chce wiedziec 😀 Fajnie być pijanym,. ówię Wam ;)))_)

    • ~brasil pisze:

      Nie zaczyna się zdania od „ó” 😛

    • Czerwona pisze:

      I fajnie samej sobie nabijać komentarz:LE 😀 Bo ten rombijk się sam zrobił, ja nie wiem jak, ale widziałąm przy pisaniu, że się robi:D Coś pyknęłam i się rzrobił i puisałam dalej 😀

      • ~brasil pisze:

        Kończ waść, wstydu oszczędź 😛 Nie dość, że sama sobie nabija, to jeszcze w dodatku jako pierwsza 😛 I w dodatku jesteś PIANA 😛

        • Czerwona pisze:

          Nie, bo to mi nie pasiuje do naziwska 😀 No co, trzeba siępodbudować jak nie ma kto mi powbijać niczego 😀

          • ~brasil pisze:

            No patrz, a ja myslałam, że to Ci nie PASIUJE tylko do imienia 😛 I ty tylko o wbijaniu, weź się 😛

          • Czerwona pisze:

            Oj tam, nazwsko czy imie, jaka to różnica, skoro oba moje 😀 A kto zaczął o świeczce?? 😉

          • ~brasil pisze:

            Świeczka miała służyć do zabezpieczania, a nie do wbijania 😛

          • Czerwona pisze:

            Ale żeby mogła zabezpieczac, to najpierw jaą trzeba wbiuć ;P

          • ~brasil pisze:

            Już to przerabiałyśmy, wtedy nie zabezpiecza tylko uniemożliwia 😛

          • Czerwona pisze:

            Ale to przecież na jedno wycjodzi, tak jak kwadrat z prostokątem 😀 Kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt kwadratem 😀

          • ~brasil pisze:

            Czekaj, czekaj, zahaczasz o tereny, które nie mają ze sobą nic wspólnego 😛

          • Czerwona pisze:

            Jak to, kwadrat nie ma nic wspólnego z prostokątem? Co Ty gadasz 😀

          • ~brasil pisze:

            Mnie tu nie łap na matematyczne ciekawostki 😛

          • Czerwona pisze:

            Niue udawaj, że Cię to nie kręci 😉

          • ~brasil pisze:

            Nie kręci, bo mój matematyk z liceum byl brzydki i miał wąsa 😀

          • ~Czerwona pisze:

            A ja miałam matematyczkę, a jakoś mnie kręci ;P Tzn. matematyka, nie matematyczka 😀

          • ~brasil pisze:

            Bo kobiety po prostu potrafią odpowiednio zachęcić do wszystkiego 😉

          • Czerwona pisze:

            Hm, gdyby tak było, to lubiłabym i polski 😀

  2. ~Cocaine pisze:

    Jak łatwo Cię upić, wystarczy zostawić Ci piwo w pokoju 😛

  3. ~M. pisze:

    Wow, ale zakręcony wpis! A jaka ożywiona dyskusja!Pozdrawiam tak troszku!!!

    • ~Czerwona pisze:

      Po prostu pijany, jak i cała dyskusja 😉 Przynajmniej z mojej strony :) Ależ cudny to był stan, godny polecenia, podobnie jak Desperados. Powinni mi płacić za reklamę 😉 Chociaż nie wiem, czy na pewno by taką reklamę chcieli :DPozdrowienia z końca (buu) weekendu!

  4. ~antylia pisze:

    łomatkooo ja z ledwością lampkę wina wczoraj wypiłam i więcej nie chciałam… a po tym Twoim piwku, jak kiedyś całe wychlałam, głowa mnie rozbolała. A innego razu, wlałam w siebie trzy i czułam się doskonale.

  5. ~przekora pisze:

    a serduszko zrobic umiesz??

  6. ~Mela pisze:

    Niemożliwe jesteście hihi:) Skąd rombik w związku – nie pomogę, bo pojęcia nie mam, coś Ty tam wystukała;) Ale że po jednej połówce piwa..? Po jednej..?! łoo matko…;) Aż z ciekawości umieram jak tam dziś samopoczucie..

    • ~Czerwona pisze:

      No widzisz, dla chcącego nic trudnego 😀 Widocznie alkohol mi działa najpierw na palce, bo gdybym rozmawiała, to pewnie by mi się nawet nic nie poplątało. Chyba 😀 Ale spoko, minęło ok. 1 w nocy, kiedy to jeszcze sobie poćwiczyłam i – uwaga – UMYŁAM NACZYNIA 😀

      • ~Mela pisze:

        Nooo nieee, naczynia umyłaś?! Wow:) I jeszcze powiedz, że nic się nie stłukło, to normalnie z podziwu nie wyjdę do końca życia mego;)Myślisz, że zaczyna od palców…a kto go tam wie;)

        • ~Czerwona pisze:

          Nic się nie stłukło 😀 Widzisz, właśnie zagwarantowałam Ci cudowny stan umysłu na całą resztę życia 😀 Myślę, że na pewno się zaczyna od palców, tylko rozmawiając z kimś oko w oko się tego nie zauważa, bo niby jak – chyba tylko wtedy, gdy się chce zedrzeć ubranie ;D

          • ~Mela pisze:

            Moje palce, skądinąd wiem, że beznadziejnie trzeźwe, zatapiają się w wywołanym stanie umysłu jak najbardziej, podziwiając niezmiennie i w dalszym ciągu;)Ale że sugerujesz, że zaplątać się mogą przy guzikach koszuli czy co?Udanego weekendu!

          • Czerwona pisze:

            Pewnie wiesz, jak to jest robić coś w pośpiechu? Po pijanemu trzeba to pomnożyć razy 15 😀

  7. ~M. pisze:

    Żyjesz???

  8. ~anewiz pisze:

    Nie wiem skąd rombik ale zapewne jak raz wyszedł przypadkiem to za drugim razem też wyjdzie przypadkiem :)

    • ~Czerwona pisze:

      Haha, tak to całkiem prawdopodobne 😀 Podobnie zresztą przypadkiem włączam tryb maszyny do pisania i do tej pory nie wiem, jak się to robi, wiem tylko, jak się wyłącza 😀

  9. ~dobra wróżka pisze:

    Widocznie ten związek jest poROMBany :)

  10. ~K. pisze:

    ten rombik to ja tak sądzę, że to jakiś element zdobniczy…albo po prostu w związku jest jakiś element 😛 i on wyraźnie odstaje.a widzisz. Ja za to na trzeźwo miałam taką rozmowę z koleżanką:Morświn: Ale ja jestem głupia!K.: Sama jesteś głupia!mistrz ciętej riposty. Tylko po chol.erę ta riposta?

  11. ~ciemna pisze:

    to jest jakoś ”ustawienia systemu, tam są jakieś opcje dodatkowe, symbole worda i te bajeranckie kształciki” ale to w ch……ój roboty jest 😉

    • Czerwona pisze:

      No widzisz, po pijaku nie dość, że robota niestraszna, to jeszcze się elegancko skróty wynajduje 😀 Dobrze, że sobie nic ciekawszego nie włączyłam, bo bym musiała znów się upić chyba, żeby odszyfrować 😀

  12. genever@op.pl pisze:

    ha ha;) rombik;) slodziotkie, a co to za kawalek? polowa piwa… pobilas mnie;)

    • Czerwona pisze:

      😀 Żebym to ja pamiętała… Spytaj Brasil, powinna pamiętać, bo ona była trzeźwa 😀 Nie przejmuj się, samą siebie też pobiłam :)

  13. ~tubycie pisze:

    Ojojoj 😉

  14. ~hanibal pisze:

    Może na głodnego piłaś, stąd to upojenie alkoholowe 😀

  15. ~M. pisze:

    Wrrrrreszcie weekend! To był ciężki tydzień, zwłaszcza piątek…Pozdro ledwo żywe.

    • Czerwona pisze:

      Oj tak, to był – i jest – ciężki tydzień…Ale wierzmy, że będzie lepiej ;)Pozdrowienia odpoczywające!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *