3

So I look in your direction,
But you pay me no attention, do you.
I know you don't listen to me.
'cause you say you see straight through me, don't you.

On and on from the moment I wake,
To the moment I sleep,
I'll be there by your side,
Just you try and stop me,
I'll be waiting in line,
Just to see if you care.

Did you want me to change?
well I change for good.
And I want you to know.
that you'll always get your way,
I wanted to say,

Don't you Shiver?
...
 Coldplay "Shiver"


Bo czasem własne słowa lepiej jest zastąpić cudzymi...
Zwłaszcza gdy te swoje pokazuje się światu uparcie - już przez 3 lata :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

38 odpowiedzi na „3

  1. ~jejusz pisze:

    Ooo to juz dzis?!To GRATULEJSZYN i zycze plodnych nastepnych kilku lat ;pTo kiedy oblewamy? :]

    • ~Czerwona pisze:

      Ano dziś, starzejemy się 😉 Tylko kilku lat nam życzysz? Bejb, ja tu zamierzam Was męczyć znacznie dłużej ;P

  2. ~margolka pisze:

    Oo, no to gratuluję :)) Oby tak dalej, wielu tematów życzę i postów jak do tej pory – czy to Twoimi czy innych słowami pisanych 😉

  3. Ken_G pisze:

    I ja dołanczam ;))) do gratulacji. P.S. Co do konwalii: zamówiłam sobie próbkę „Envy” i już się jej doczekać nie mogę :)))

    • ~Czerwona pisze:

      Oooch, jak Ci zazdroszczę, chociaż przecież mogłabym też sobie zamówić, hmmm, hi hi 😉 No ale wiadomo, zanim ja się za coś zabiorę… Cud istny, że tego bloga wtedy założyłam, u mnie to zacząć najgorzej… :) Dzięki :)

      • Ken_G pisze:

        A po mojemu to u Ciebie zawsze na półce stoi butelka Envy. Tak mi się jakoś cały czas wydawało ;)))

        • Czerwona pisze:

          Dawno nie stoi, bo siostra spapugowała i sobie kupiła, i czekam, aż jej wyjdzie, żebyśmy nie pachniały tak samo 😉

  4. ~M. pisze:

    Fajnie że jesteś :-*

    • ~Czerwona pisze:

      I jak tu się z tym nie zgodzić ;D I wzajemnie! Bo przecież to komentarze są siłą napędową… :*

      • ~M. pisze:

        I jak tam odebrałaś wynik finału LM. Podobało się, zadowolona?Pozdrawiam słonecznie!

        • ~Czerwona pisze:

          Mrrryyy oj tak! Chociaż zdecydowanie na podium wolałabym widzieć Barcę 😉 Ech, jakże ja bym chciała zobaczyć taki mecz na żywo…

  5. ~hanibal pisze:

    3 latka już, a nie wyglądasz, wciąż młoda, piękna i świeżutka brzoskwinka 😀 jak te czas leci :)

    • ~Czerwona pisze:

      Han, to nie brzoskwinka, to kaktus jest 😉 Ano leci, ale dumna jestem, że tyle minęło, a mi się ciągle chce! Znaczy pisać ;D

      • ~hanibal pisze:

        Kurczę, myślałem, że brzoskwinka :PWidocznie pisane jest Ci pisać.:) A jak Ci się zachce to pisz do mnie 😛

        • ~Czerwona pisze:

          To bardzo znamienne, co myślałeś ;P Han, wobec tego, że mi się chce, muszę Ci napisać coś ważnego… Otóż w nocy ptaki nie śpią ;D

  6. ~antylia pisze:

    Ojej! Zaczęłaś przygodę z blogiem 5 m-cy szybciej niż ja :) Pisz dalej i godnie ze sobą współżyjcie ;))

    • ~Czerwona pisze:

      Dzięki :) Jakoś dajemy radę, i ciągle na tym samym adresie, z niemal tym samym wystrojem, nie licząc zmiany tła z zielonego na różowe… Kto by pomyślał, że w sieci będę taką konserwatystką 😉 No ale wszak dzieci nie potrzebują ulepszeń, a to moja pociecha jest ;D

      • ~antylia pisze:

        Ja już zaliczyłam zmianę adresu, nicku i szablon co jakiś czas też zmieniałam, z obecnym mi dobrze :) Musisz poczekać aż blog skończy lat 18, wtedy będzie taki w sam raz do ulepszania, do tego czasu niech pozostanie nieskazitelny :)

        • ~Czerwona pisze:

          Dla mnie i tak zawsze dzieckiem pozostanie 😉 Swoją drogą ciekawe, czy za 15 lat w ogóle cały internet będzie tak wyglądał, jak wygląda…

  7. ~Jazz pisze:

    To ja teraz sprawdzę, cóż napisałaś 3 lata temu o tej samej porze… 😉 Bloguj nam, bloguj!

    • ~Czerwona pisze:

      Wstęp napisałam, ale aż sama zerknę, czy znalazł przedłożenie w dalszym toku blogowania… … chyba miałam wizję proroczą ;D

  8. ~lilejka pisze:

    To gratuluję. :) Ja pamiętam jak zaczynałam, w zyciu nie pomyślałabym, że będę to ciągnąć równie długo jak Ty. 😉

    • ~Czerwona pisze:

      Ja się nad tym nie zastanawiałam, jednak byłam przekonana, że to będzie trwać; ale nie sądziłam, że będę miała z kim na tym blogu (a w konsekwencji nie tylko tu) pogadać :) To jedno z najważniejszych miejsc mojego świata…

      • ~lilejka pisze:

        Bo z początku jesteśmy tu by się wypisać, a potem to już wchodzimy po części z przyzwyczajenia, a po części dla podtrzymywania tych znajomości tutaj. Niemniej jednak to jest wciąż przyjemne. 😉

        • ~Czerwona pisze:

          Wciąga jak narkotyk, to prawda, tyle że tym się różni, iż jednak mniejsze dawki już nas zaspokajają :)

  9. ~ciemna pisze:

    a ja myślałam że to Pussy Cat Dolls przez to don’t )

  10. malarurka pisze:

    Trzeci roczek Ci stuknął a ja pamiętam jak dzisiaj jak komentowałam Twojego posta o ciuchach z lumpeksu :) Ty nadal trwasz a ja znów zaczynam :) Zmienna jestem jak pogoda w marcu ale wróciłam z pierwszym nickiem małarurka bo on jakoś pozytywnie do blogowania mnie nastraja. Zapraszam jeżeli masz ochotę http://goniackroliczka.blog.onet.pl/

    • ~Czerwona pisze:

      No pewnie że mam ochotę, jesteś moją pierwszą blogową sąsiadką! I od Ciebie przyszłam do Anuśśś, potem już samo poszło, ale to były czasy… Lecę czytać :)

  11. ~Mario pisze:

    W takim razie – sto lat! 😛

  12. ~anewiz pisze:

    Z tej okazji może i ja się wreszcie zmotywuje, żeby przeczytać wszystkie Twoje posty co do jednego, bo jakoś nigdy nie ma na to czasu niestety :)Ładna ta trójeczka i czekamy na następne tyle i jeszcze więcej :)

    • ~Czerwona pisze:

      Oj ja wiem jak to jest, sama staram się sukcesywnie wszystkich podczytywać wstecz, ale czasu ciągle brak… W każdym razie zapraszam :) I dziękuję!

  13. ~Mela pisze:

    Kawał czasu.. Ale popatrz, Ty i Twoje dziecię wciąż w doskonałej formie, kipiące pomysłami, energią, mimo różnych zawirowań. Życzę dalszych lat pisania, jak najprzyjemniejszych, bo to sumie radocha jest, siedzieć tutaj, gadać sobie i wyrzucać z siebie co nieco;)I wiesz, Twój blog jest w pewnym sensie dla mnie taką ostoją, bo trwa mimo wszystko, nieprzerwanie, nawet bez większych przerw, i co ważne- Tobie nadal chce się go tworzyć. Czytelniczo- dzięki wielkie za każde słówko tutaj napisane!

    • ~Czerwona pisze:

      Dzięki :) W sumie też tak zauważyłam właśnie, że większości osób na blogach przytrafiają się dłuższe okresy nieobecności, a u mnie rekord to pewnie nawet nie dwa tygodnie… Ale ja po prostu nie umiem bez niego żyć – tak naprawdę to jedna z nielicznych rzeczy, które mnie jeszcze w moim życiu cieszą, więc byłoby bezsensem z niej rezygnować :) Swoją drogą – popatrz, i my się już całkiem długo znamy… Z literek tylko, ale jednak :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *