Ostatnio jestem jakoś tak niewiarygodnie zmęczona, że wszystko mi się myli. Np. któregoś dnia przyszłam do domu i zamiast zdjąć buty, zaczęłam rozpinać spodnie… Dzisiaj za to włączyłam sobie przypomnienie, że mam wziąć tabletkę. Gdy zadzwoniło, wyjęłam te tabsy z torebki, wlałam se soku, wychlałam wszystko, a opakowanie schowałam. Potem doznałam olśnienia, że chyba mi coś nie poszło, no i oczywiście kiedy zajrzałam do pudełka – nietknięte. Co najlepsze, mało brakowało, a całość bym powtórzyła, musiałam się mocno powstrzymywać, żeby znów nie wyżłopać popity i nie schować leków bez ich połknięcia…
W pracy to samo – zrobiłam ja sobie np. przerwę na wyjście na pocztę. W tym celu wydrukowałam karteczkę z informacją, o której wracam. Myślicie, że ją zawiesiłam?
Nawet mi się parę dni temu zapomniało umyć zębów wieczorem, i tak mi coś bardzo nie pasowało, gdy się położyłam, lecz nie mogłam pojąć, w czym rzecz. Podobnie nie pasowało również, gdy wyszłam z pracowniczej toalety, nie spłukawszy… Cholernie trudno się zorientować, co właściwie nie gra, wiedząc, że coś nie gra.
Wczoraj wieczorem natomiast, będąc już w łóżku, jadłam jeszcze owoce – kulturalnie, widelczykiem z talerza. Potem odłożyłam wszystko na poduszkę i zagłębiłam się w łażenie po necie. Gdy mi się już znudziło, postanowiłam pójść spać, zgasiłam światło i z westchnieniem ulgi przywarłam głową do… talerza z widelcem oczywiście. Dobrze że mi oka nie wydłubał lub z rozpędu i mózgu…
Dziwne przypadki, amnezje, i do tego klienci, którzy kłócą się ze mną np. o – uwaga – znaczenie słowa „proporcjonalnie” (zajebiście, że sprzedaję telefony) – to wszystko, mam nadzieję, nie będzie moim udziałem przez całe 11 dni. Nie obawiajcie się jednak – gdy wrócę, zapewne nadrobię z nawiązką Do zaś!
I na pewno tęsknić za tym nie będziesz
Spokojna głowa, z Nive wykombinujemy pewnie stosowne zamienniki
Ja mysle, ze wiono to wyleczy :]
* wino, zeby nie bylo 😀 takze nie czepiac sie 😉
Ktoś tu już chyba jest po tym „wionie” 😛
A teraz to już jest terapia odwykowa, bu 😉
Spokojnej podróży i miłego wypoczynku!
Dziękuję, postaram się nie zawieść i naprawdę wypocząć ;)Pozdrawiam z wizją jeszcze tylko godziny udręki w pracy ;D
Wszystko wskazuje na to, że… wiosna idzie ;)))
Hm, no teraz to chyba nogę skręciła, bo trochę zwolniła 😉
I trochę niektórych ludzi rozsmarkała ;)))
Może lubi czerwony kolor 😉 (nosów ;))
o rany!! już sie boję!!
A co ja mam powiedzieć?
Przepraszam, wiem że to nieładnie, ale się uśmiałam :)))) No cóż, atak ze strony widelca to zdecydowanie dowód na to, ze powinnaś odpoczać A więc odpoczywaj, i do zaś
Kurcze, dopiero co się żegnałam i już znowu jestem, jak to szybko leci 😉
Jak dla mnie, to długo Cię nie było
Wydaje Ci się 😉
wow, twoja pierwsze przerwa, niewiarygodne;) ale idealnie wracasz, prosto w dzien kobiet;)
Który spędziłam jak prawdziwa kobieta – z okresem i w pracy ;P
no nie, ja przychodzę do Ciebie na kawkę (chyba, że masz coś mocniejszego) a Ciebie nie ma? Że sobie wycieczki urządzasz? Hmm :)) A na widelece, talerze i inne takie uważaj, bo ja jakiś czas temu zapomniałam, że mam kubek z resztką barszczu na przygotowanym już do snu łózku i wylałam te resztki hehe na szczęście miałam jeszcze koc, więc tylko on ucierpiał :)A, i do zaś!
Mam, Jägermeistera, chcesz? ;D Ty chociaż się w domu przed snem oblałam, ja teraz w Niemczech niestety piwem i przy ludziach, więc jak osioł totalny Ale trudno, taki nasz urok i już ;D
Nie no.. piwo to się leje do gardła, a nie tam na boki 😛 możemy chlusnąć, tylko może napierw niech wyleczę gardło po sobocie i nie jestem pewna czy Jagermeister to jst to… piłam coś kiedyś u Niemca i mi nie podeszło, tylko nie jestem pewna czy to było to, czy może coś innego Sprawdzę w barku co mi nie podeszło i wtedy się umówimy :))
Jak nie podeszło, to akurat dobrze chyba ;D Gorzej, gdyby podeszło i wyszło w dodatku ;))))
Też mi się czasem myli, ale chyba nie aż tak:) Do napisania! Baw się dobrze:)
Hm, niestety na mylenie się wyjazd raczej nie pomógł, niemniej bawiłam się przednio, więc dziękuję, widać że szczerze życzyłaś 😉
O kurcze, musisz zregenerować siły i to na poważnie. Najlepszy ten fragment o tym, że zamiast zdjąć buty rozpinałaś spodnie 😀
Dobrze, że to było w domu, w rodzinie, a nie u kogoś ;D
Już tęsknimy
Słuszna tendencja ;D
to jest profesjonalna zawiecha – ja np mam tak i wtedy chowam puste naczynia do lodówki zamiast do zmywarki ;P
Nie no, puste to one nie są, bo skoro miały iść do mycia, to oznacza, iż jest na nich ślad życia
weź mi nie mów o śladach życia, ja tu jem ;P
Z tych nieumytych talerzy? I na moim blogu kruszysz?? ;P
tak tak, ty lepiej sobie odpocznij. narazasz sie na niebezpieczenstwo. duzo „wiona” pij;)
Stało się wedle życzenia – piłam ;D
Mam nadzieję, że już wyszłaś z otępienia 😉
Wypocznij i baw się dobrze właśnie doczytałam, że wakacje się szykują, ale na szczegóły się nie natknęłam… też tkwię w lekkim otępieniu…. no i mało zaglądałam, więc w temacie średnio…Buzia
Dzięki, to był naprawdę dobrze wykorzystany czas Już wkrótce szczegóły, że tak zareklamuję nieśmiało ;D
Być może że jesteś przemęczona i musisz odpocząć. Nie widzę innej uwagi co do Twojego stanu, bo sklerozy na pewno nie masz.PozdrawiamEliszebeth.
Ja bym nawet pomyślała, że się zakochałam, gdyby nie to, że nie ma w kim 😉 Pozdrawiam
Dzień dobry po przerwie
Twojej czy mojej? 😉