Jakoś tak smutno…

Beż żadnego ostrzeżenia. Tak po prostu przyszedł i powiedział, że nigdy się we mnie nie zakochał. Ot i całe usprawiedliwienie. Do samego końca pozostał Zagadką. A teraz już mi się nawet nie chce jej rozwiązywać…

Tak bardzo mi źle…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *