Mam ochotę przypierdolić wszystkim facetom. Jestem tak zagotowana brakiem szacunku, brakiem lojalności i brakiem uczuć wyższych tej parszywej nacji, że doprawdy gdyby tylko mi któryś podskoczył… Och, ależ tak, tak, właśnie tego bym chciała! Żeby mi zapyskował jeden z drugim, najlepiej obcy i zajebiście pewny siebie, jeden z tych buców, co to myślą, że kobiecie można powiedzieć wszystko, co im ślina na język przyniesie, lub, co niekiedy gorsze, nie powiedzieć, olać, odepchnąć i nie ponieść z tego tytułu żadnych konsekwencji, glutochlasty jedne!! Och, bym takiemu wbiła igłę w tę jego sflaczałą wypustkę, którą się tak chełpi całkowicie bezpodstawnie, wygarnęła wszystko, co w jelitach zalega od dawna, aż by mu wyszło oczodołami, które bym wcześniej opróżniła z gał zafajdanych, wydłubując je przy użyciu drewnianej łyżki pełnej drzazg! Miazga, miazga, miazga!
Rozum mi wraca. Jeszcze jeden odlot i rozszarpię gnoja.
Brasil!
No dobra, taką też Cię lubię, ale moje oczy zostaw w spokoju ale wiesz co? chciałabym, żeby teraz to przeczytał…
Powoli zaczyna to słyszeć…
o, uszy mu przepchało
Jeszcze nie do końca, potrzebna będzie grucha 😉 Chociaż nie, to do nosa chyba jest… 😉
a mówiłam! zrób się na lesbę wiem, nie da się, czasami też wolałabym być hetero…
Gdybym była lesbą, to pewnie wkurzałyby mnie baby… Zresztą i tak wkurzają 😉
A to kołtun! Co Ci zrobił?
Nie myśli, co mówi, ot co… A najgorsze, że nawet jak myśli, to i tak to mówi, bo mówi, co myśli, co jest równie dużym idiotyzmem 😉
Może nie powinien się w ogóle odzywać? Wtedy by nie było problemu 😉
Też by był. Powinien mówić same miłe rzeczy, a nie suchary jakieś…
Hmm… No to musisz pracować nad wychowaniem sobie tego osobnika, a przede wszystkim musisz mu przedstawić Twoją osobistą wizję jego przemów, tudzież rozmów z nim ;). Kto ma uszy niechaj słucha ;).
Następnym razem użyję w stosunku do niego mej spuścizny blogowej w postaci cyców sękatych i innych takich. Chociaż nie, bo znając jego, to się zacznie z tego śmiać i tyle będzie z mej próby wychowawczej…
Najlepeiej to z tymi facetami nic do czynienia nie mieć 😉 zdrowiej wyjdzie 😉 Pozdrawiam
Nie, najlepiej mieć, ale olewać ich gęstym moczem w razie potrzeby
dobrze że nie czymś innym ehmmm 😉
Ych, wyobraziłam to sobie… Aż mnie zatkało 😉
ale jaka by była nauczka ho ho ho
A dla mnie trauma na wieki 😉
O matulu! To się nazywa zadrzeć z kobietą! Jakby faceci wiedzieli jakie taka potrafi mieć mordercze fantazje… Inaczej by na nas patrzyli. Przypomniał mi się tekst z jednej książki: „A żeby ci się chwost w supeł zakręcił, kozo*jebco!” ;)))
Hahaha, ale klątwa! Istna poezja, zastosuję ją na właściwym facecie przy najbliższej okazji Myślę, że to będzie już wkrótce… Dziękuję 😀
😀 Nie tak dawno temu zdenerwowałam się lekko na kolegę z klasy, który uznał za zabawne klepnięcie mnie w mój szlachetny tył. Zjechałam go tak, że zwolnił się do domu i przez trzy dni ‚chorował’. I jeszcze pogorszył swoją sytuację próbując ze mną dyskutować i używając takich sformułowań jak ‚wychowałaś się w kur widołku’, ‚nie zrozumiesz, bo wy, kobiety, macie p izdy w d.upie’ i inne takie. Nienawidzę seksistów, szowinistów i prostaków.
A ja emocjonalnych popaprańców! A mnie w pracy jeden obcy koleś podszczypywał, i to, wyobraź sobie, młody, ja myślałam, że to jest zboczenie dziadków…! Szok jakie te chłopy durne!
Czy od czasu tego incydentu ów chłopię śpiewa o wiele wyższym głosem? 😀 Obawiam się, że ja zrobiłam mu na Twoim miejscu taką krzywdę, iż połowa klientów zmieniłaby sklep na inny, choćby położony na drugim końcu miasta…
Dostałam to przed chwilą od kolegi. Filmik ilustrujący wyżej wspomnianą historyjkę. 😀 http://www.grapheine.com/bombaytv/index.php?module=see&lang=uk&code=cb4881f3aee6993cb63d283063de7d37
Kurcze, nie mogę go odtworzyć w pracy, ale w domu obejrzę 😉 Na szczęście tamtego dnia nie byłam w pracy 😉 Chociaż nie wiem, czy mi do końca przeszło… I coś czuję, że na jednym razie by się nie skończyło, gdybym już zaczęła, muszę uważać 😉
Zatem też jesteś niebezpieczna To ja tu sobie wrócę później i posłucham wrażeń z tego jakże krótkiego filmiku
Jestem złaaaaaaaaaaaa
Matko! Ale ktoś Ci zalazł za skórę.
Tak, i muszę się nabuzować, nakręcić, żeby mnie przestało boleć…
Pomaga?
Czasami… Na parę chwil… lepsze niż nic.
Lepsze,lepiej się wkurzyć i wyrzucić złość
I tak będę mówić klientom, gdy zechcę na nich pokrzyczeć
oczywiście że w.q.rw jest lepszy..od razu z siebie wywalasz to zło które w tobie jest…tylko ważne czy ten ktoś na kogo ma to spaść jest przy tym, czy sama się wqrw.iasz;-)))
No własnie sama, i nawet nie wiem, czy to dobrze, czy nie czasem bardzo źle…
źle…normalnie to od razu puszczasz wiązankę przy gościu, no a potem idzie samo. bo on coś powie i ty coś powiesz, nieraz trzeba takiemu nawet z lisia w pysk dać…no chyba ze to klient, ale tez znajdzie się na takiego rada…;-)) ale nie pytaj jaka, bo to wszytko zależy od ciebie i sytuacji..;-)))
Dla klientów po prostu przestaję być uprzejma, gdy mnie zdenerwują. Oczywiście w granicach dobrego wychowania Zatem gdzieś się muszę wyżyć, skoro na nich nie bardzo…
rezerwuj dla mnie 6go stycznia, razem nakopiemy komu sie da. ja mam dol, co pewnie widac, bo mnie nie ma. mam pisac na nk czy sms? albo daj maila tu sie nie bede wywnetrzac. sciskam mocno.
A nie czasem 6 lutego? 😀 Chyba że o przyszłym roku mówisz 😉 Rezerwuję, bez dwóch zdań, i mam tylko nadzieję, że nic nie przeszkodzi! Zaraz do Ciebie napiszę
Jak co to ja się piszę bęziemy zabijać, zabijać, zabijać…;)
Mmmm, nawet Ci nick pasuje, Ty mroczna istoto 😀
widzisz uniwersalny jest ;D w każdej sytuacji się sprawdza
No fakt, zawsze masz usprawiedliwienie dla swoich czynów, czy to niecnych, czy głupich.. 😀
Tłuczemy dziadów, mniejsze konkurencja. 😛 wdech… wydech… powtórz 10 razy, głęboko oddychaj.:) co Ci zrobił?
Zachował się jak du.pek, nie pierwszy zresztą raz… Czyli się piszesz na tuczenie? Znaczy się tluczenie 😉 Nosz kurcze, tłuczenie!
O losie! Cóż mnie ominęło?Zastanawiam się, czy może nie zacząć się trochę cieszyć z chwilowej niebytności blogowej…Zaczęłaś już oddychać równo i miarowo? :>
No chyba nie bardzo, ale to się okaże dzisiaj…
Powiem Krzysiowi, żeby schował się na strychu…
Tylko niech schowa i drabinę 😉
Musiałabym schody wyrwać 😀
Wystarczy kilka stopni 😉
Ale jatka w tym poście… A mnie do tego koncepcji brak, jak Cię pocieszyć… No to napiszę tylko, że myślę i pamiętam o Tobie…Pozdrowienia uspokajające.
Hehe, nie przeraziłeś się? 😉 Dziękuję… I złowróżbnie dodam, że chyba na tym jednym razie się nie skończy, więc myśl, myśl intensywnie i pozdrawiaj ;)Pozdrawiam, z pracy!
Wspaniala oda do mezczyzny :-)) i sluszne zamiary, do nich tylko rekoczyny przemawiaja …
Nie, do nich nic nie przemawia, czy słownie, czy cieleśnie…
wow! wkurw, glutochlasty, miazga… prawie w jednym zdaniu;) no no, ładnie cię doprowadziła płeć męska do amoku… a w tym wszystkim tajemnic… pogubiłam się;) będziesz w pracy, na pewno znajdzie sie jakiś mądrzejszy od telewizora, więc ulzyj sobie, kopnij go czy coś, opluj… mózg lepiej zostaw w spokoju;)
Mój mózg czy jego? Bo jego mam ochotę zelżyć porządnie, ale niestety tak się składa, że jestem dobrze wychowana ;(((
zelżyj jego a co! dobre wychowanie nie pozwala lżyć? e tam, zawsze jakoś da się wyjaśnić taką chwilę zapomnienia, lżyj ile wlezie jak mu się należy!
Zawsze można zrzucić na pms, co? Tylko sęk w tym, że akurat adresat mej agresji doskonale się orientuje, kiedy mam pms 😉 I wtedy akurat nie miałam 😉
Fiu, fiu to nieźle Cię zagotował ten … szmatławiec ;))) Pociesz się, że mężczyźni to gatunek na wymarciu. Dzieworództwo przyszłością Swiata !!! (Siostro) ;)))
Haha, obyśmy tylko nigdy nie odkopały żadnego samca 😉
no cóż w dwóch słowach to musiała być; totalna degeneracja co oni Ci wszyscy zrobili ?
Wszyscy mi zrobili nic, bo nie znam wszystkich, ale wystarczy, że jeden zrobił, odpowiedzialność zbiorowa, w końcu głoszą tę solidarność jąder!