Uwielbiam surowe warzywa. Mogłabym je jeść na okrągło, nie tylko w formie wszelkich sałatek i dodatków do posiłków, ale nawet w charakterze zwykłych przegryzek.
Dziś przyśniło mi się, że dostałam na urodziny pęczek koperku. Niestety gdy ów wyszukany prezent poszatkowałam na drobne, by spożyć go arystokratycznie niedużymi kęsami, kolega, z którym wyprawiałam imprezę, ukradł mi go bezczelnie i zeżarł, chociaż miał swój.
Czy w takich okolicznościach to bardzo dziwne, że obudziłam się strasznie wkurzona?
Na dzień dobry PMS dla Brasil 😉
a mi się dziś śniły ukwiały, które pożerały ludzi
Niedługo Ci się będą mikroskopy śniły, zabijające fluorescencją
bylebym po takim zabiciu świeciła na zielono, jak ufoludek
Znaczy chcesz być ofiarą? Mmmm 😀
ofiarą losu… jak zwykle…
Ale jaką kuszącą za to
co najwyżej duszącą się
Albo puszącą
tudzież puszczającą
Się?
też
sprawdź w lodówce, może faktycznie ci ukradł^^
Trudno powiedzieć, bo go nie ma, ale nie wiem, czy był 😉
ale nie powiem, miałaś ciekawy sen;]
I chociaż raz nie śniłam o telefonach 😉
telefony ci się śnią? jesteś na głodzi telefonowym czy przesadzasz z telefonem?:P
To drugie, zdecydowanie za dużo czasu spędzam w pracy ;P
Sny to podobno się interpretują na odwrót czyli… dostaniesz koper? Kopru? Pozdrawiam
Ac cudownie, co za fenomenalna wiadomość, tego mi właśnie brakowało – kopru 😉 Osobiście wolałabym trochę pieniędzy, ale ok, ok, nie można mieć wszystkiego 😉
to sobie wyśnij, ze Ci kasę zabierają to w rzeczywistości podobno dostaniesz no co Ty taka niewymagająca?
Lepiej nie, bo się jeszcze nerwicy nabawię, kasa nie jest tego warta 😉
to ty jemu ukradnij, a co!? a fokle to weź mu uwagę zwróć jak znowu zaśniesz!;)
E tam uwagę, natrzepię mu w pupę i odbiorę co moje! Tzn. wezmę jego koper, i jeszcze odsetki policzę
pewnie, że odbierz mu koper! żeby nie myślał, że wszysko mu wolno…;) hi hi, a ty jakoś emocjonalnie z tym żółwiem się wiążesz? telepatycznie nastrojowo?
Nie wiem, ale chyba nie bardzo, zważywszy, że właśnie kopie pod szafą, a ja się czuję wyzuta z energii, flak emocjonalny…
A ten kolega co taki pazerny? 😉
Widać też lubił zieleninkę… Pasowalibyśmy do siebie, gdybym tylko pamiętała, kto to 😉
Ale miał swoją 😉
Ale niepokrojoną 😉
Ale mógł skorzystać z noża,przecież w kuchni byliście 😉
Faceci nigdy nie korzystają z tego, z czego powinni 😉
Pozwij go i powiedz, że spotkacie się w sądzie! Oczywiście w następnym śnie…
Jak tylko sobie przypomnę, który to był kolega Ale się nie śmiej, ja już miewałam kontynuacje snów z dnia poprzedniego… Znaczy z nocy
hehehe wybacz, to ciekawy przypadek 😀 na końcu snu lektor przwłaszcza sobie głos krystyny czubówny i mówi: ciąg dalszy nastąpi… :D:P
Czasem by się przydała taka kontynuacja, np. wczoraj miałam ochotę zasnąć na nowo, żeby zobaczyć, co będzie dalej, bo mi porwali Zagadkowego…
haha śledzę Twojego bloga od 3 postów i z niecierpliwością czekam na kolejne 😛 dzisiaj założyłam znowu nowego bloga, po długiej przerwie, ale nie podaje jeszcze linka bo niczego sensownego na nim nie ma 😀 W każdym razie pozdrawiam 😛
No to ja też czekam i cieszę się, że mnie śledzisz, czuję się z tym jak gwiazda 😀 Pozdrawiam!
Ta milosc do warzyw to pozostalosc z poprzedniego zycia – zakladam, ze kroliczkiem bylas ;-))
Playboya? To pewnie dlatego teraz jestem taka chuda 😉
no ja bym się nie obudziła póki bym kolegi nie dopadła i krzywdzi nie pomściła ;D
Ale jak miałam ją pomścić, też mu zjeść? Takie niepokrojone, yyyył 😉
Ja mogłabym zostać wegetarianką, gdyby tylko ktoś mi tak gotował :Dkochana, żebyś Ty wiedziała jakie ja psychodeliczne sny ostatnio mam…
Ja mam katastroficzne, przedwczoraj mi urwało balkon…
Ja kiedyś musiałam ocalić świat przed zagładą poprzez ulewę meteorytów spadających bezpośrednio na gmaszysko mojej szkoły. Nie uratowałam. Zwołałam familię i teleportowaliśmy się do jakiegoś inszego wymiaru ;p
Uczniowie szkoły z pewnością byli Ci wdzięczni 😉
To świnia z kumpla 😀
Łajdak, co nie?