Zawsze, zawsze w rybie trafię na ość. Traktuję to już powoli jako jedno z moich nieszkodliwych zboczeń, jednakowoż skoro dzień święty trza święcić, postanowiłam życzyć sobie ryby bez ości, coby zboczeniem Dzieciątkowych ocząt nie psuć.
No to ryby bez ości.
Całkowicie bez ości.
Bez nawet połowy jednej ości.
Bez nawet milimetra ości.
Albo alternatywnie z ogromniastą ością, której się nie da połknąć niepostrzeżenie ani nawet wsadzić do buzi.
Chociaż nie, duża zawsze może się rozpaść na mniejsze.
No to ryby bez ości.
Jeśli ktoś ma analogiczny problem, to też może kawałek z tego życzenia uszczknąć. Jeżeli nie, to życzę mu ryby jak do tej pory bez ości.
A teraz idę poszukać zwierzaka, bo co powiedzą sąsiedzi, gdy usłyszą po północy z jego stwardniałych strun głosowych: „czekałem na ciebie pod biurkiem w liczbie dni trzech, a ty nie nadeszłaś”…
Spokojnych, spędzanych w ciepłej atmosferze, w nastroju zadumy i refleksji Świąt Bożonarodzeniowych, rozświetlonej choinki, tajemniczych, niosących radość prezentów i delikatnej kolędowej nuty w tle, dla Ciebie – w ten czas…
A nie, to ja mam w planach całkiem niedelikatną nutę, w moim wykonaniu 😀 Dziękuję i cóż mogę rzec – wzajemnie!
Wesołych, zdrowych, pogodnych, rodzinnych i ciepłych Świąt. Spełniania marzeń, filetów na stole wigilijnym 😉 pogody ducha i uśmiechu na co dzień, odwagi do podejmowania wyzwań i umiejętności uczenia się na własnych błędach. Radości. I szczęśliwego Nowego. Oby był lepszy niż ten który minie. :*
Ej to się życz od razu z grubej rury – żadnych błędów 😉 Hhe, dziękuję i pierniczkiem częstuję Wesołych!
Aj no przepraszam ;P żadnych błędów przez całe życie ;)pierniczek wyborny, prawie wyborowy, że tak powiem 😉
Nie no, wyborowej nie używam, łódka rządzi 😉
Najlepiej to paluszki rybne Wesolutkich i cieplutkich życzę 😉 Pozdrawiam
W paluszkach też je znajdywałam! No to do kompletu – zwyczajnie milutkich
powinnas w totka grać 😉
Po co, żeby się upewniać, że nigdy nie wygram? 😉
znaleźć ość w filecie to niebywałe szczescie… więc może takie niebywałe szczęscie też w grach liczbowych odniesiesz 😉
E, ten milion mi starczy, już rekordów bić nie muszę 😉
Ale ja nie lubię ryb 😉 to mozę życz mi samej ości będzie cud 😉
Haha, żebyś się potem chwaliła i była celem pielgrzymek? Chciałabyś 😉 Bez ości i tyle! 😉
dobra to rybę mi życz, taką już wyościowaną, przygotowaną, do zjedzenia gotową…;)
Masz do wyboru karpia, łososia, dorsza po grecku i śledzika w pietruszce, co wybierasz?
pietruszkę…;P
Tobie coś proponować… ;P
ahahha to trza fillety kupować tylko, hihiih a jakiego zwierzaka szukasz?? no to wesołych bez ości Ci życzę…;-)))
Właśnie w filetach mam najczęściej… Cała rodzina zjada bez jednej jedynej choćby, a ja mam ich pełno. taki dar… Ale w karpiu wszyscy mają, to przynajmniej jest sprawiedliwie chociaż raz 😉 Szukam mego żółwia, gdzieś się zaszył… Muszę mu jeść dać 😉 Wesołych!
hahah żółwia, to Ty się spisz…bo coś mi się zdaje ze on szybszy od ciebie będzie..hahah moze wróci?? sam..jak poczuje żarło..;-)))
Uff, przespał noc, nie skompromitował mnie 😉
hhaha ja to gadam z moimi zwierzakami cały rok, miauczymy , szczekamy…wiec spoko, w wigilię kota zrobiłą tylko zjazd po obrusie..a pies nażarł się fasoli i kapuchy z grzybami…hihihihi oj jak sie cieszyli ze swiecidełek..hhihihihi
O rety, nie miał potem wzdęć? Bo ja miałam straszne 😉
Feliz Navidad ;)Wesołych świąt Bożego Narodzenia i wszystkiego co sobie wymarzysz życzy Assist Magik
Nooo, dzień dobroci dla bloga, jak widzę, na święta? 😉 Dziękuje i wzajemnie!
to ja Tobie, słonce życia mego, życzę, abyś też czerpała, czerpała tak głęboko, że już głębiej nie można i bez wyczerpywania czegokolwiek kocham Cię
A czerpię, i spijam ostro 😀 Tylko Ciebie mi brak… Jak dobrze, że to jest do nadrobienia Po świętach idziemy na pizzę, no i na imprezę!
tak! nawet, gdy Ci twoi nawalą, to i tak idziemy! musimy wykorzystać to, że Farfoclowy się zgodził
Tylko jeszcze zawczasu upij go znowu i spisz jego wyznanie, z klauzulą, że odmowa będzie go ostro kosztować. I daj do podpisu 😉
to może jeszcze tam dopiszę na tym dokumencie, że raz na tydzień będzie mi kupował coś drogiego
Ale z Ciebie minimalistka
I moja też druga Gwiazdka tutaj,więc powzruszam się razem z Tobą Może w tym roku tradycji nie stanie się zadość i ości nie będzie? ;)Przemiłych,przepięknych Świąt życzę!
No i właśnie nie było 😀 To znak, że życzenia mają moc sprawczą. Następnym razem pożyczę Wam i sobie laptopa 😀
Czyli wyjątkowe,jedyne w swoim rodzaju Święta Tak,tak,z tym laptopem to koniecznie,chociaż myślę,że niebawem sama sobie „pożyczę” w sklepie,z gotówką w łapkach 😉
Ja już miałam plan na święta kupić, ale stacjonarny ożył i znowu się odwlecze, jak znam życie… Ach te skrupuły 😉
Trza go na zasłużony odpoczynek-emeryturkę odesłać 😉
Można, ale tylko po uprzednim zapewnieniu mu towarzystwa 😉
Mało to emerytów wokoło? 😉
Mało tych, którzy na nich zarobią 😉
No to, moja droga, oprócz rybki bez ości;) możliwego spokoju pomiędzy rozmowami nad stołem, dolegliwości spowodowanych obżarstwem zminimalizowanych do zera (podobno trzeba orzechy włoskie jeść, żeby się lepiej tłuszcz trawił..?), mocno pijanego sylwestra, no i by 2009 przyniósł wiele cudownych chwil do opisywania na blogu!;);**
Dużo leżę, to też pomaga na obżarstwo 😀 Dziękuję i tego samego życzę, żeś pełnoletnia, to już mogę 😀
Ha, no to świetnie!;D Dużo leżę, ta, ja też dużo leżę i brzuch mi zarasta tłuszczem na sylwester i studniówkę:D
Kochanego ciałka nigdy dość 😉
Jak kto woli!;-p Ja dziś zaczynam dietę, tylko nie wiadomo, jak długo to potrwa;D Jak na razie, trzymam się!
Polecam chodzić do pracy na 11h, pomaga bez pudła :/
A ja nie jem karpia 😀
Spoko, ości ma każda ryba 😀
A ja się nie boję ości i Tobie też tego życzę! Poza tym życzę Ci spokojnych świąt i duuuuuuużo czasu dla siebie i innych!Pozdrawiam gwiazdkowo!
No i się spełniło co do joty – dużo czasu, ości brak, strachu też… I mam takie piękne, błyszczące, puszyste włosy, bo dostałam suszarko-lokówkę… Jestem w niebie, jestem ósmym cudem świata, idę pożreć rafaello Wesołej reszty świąt!Pozdrawiam z uwielbieniem!
Cholercia, dobre: zyczyc komus ryby bez osci – a tak to ciagle te same (chociaz moze i szczere) zyczenia :)Merry Christmas – Feliz Navidad – Wesolych Swiat!!!
Trzeba się skupiać na teraźniejszości, stąd te życzenia 😉 Dziękuję i wzajemnie, jeszcze na tę resztkę świąt!
ojoj, ja mam wyczulony „dotyk” na ości i jeszcze nigdy nie połknałem ości;p
Ja chyba też nie, ale pominąwszy to i tak ości nie lubię, bo czuję dyskomfort estetyczny, gdy muszę coś wypluwać z paszczy w towarzystwie
A mi ością najczęściej w gardle staje paskudny dorsz. Dlatego nie lubię dorszy.A wogóle, to-to suche takie… Wolę pstrąga 😀
To ja lubię dorsza, zwłaszcza nad morzem, mmm… A tutaj mam dorsza po grecku, też pychota, i bez ości Zresztą w tym roku nic nie ma ości, chyba sobie wywróżyłam 😀 A pstrąga też lubię, najbardziej z kolei w górach
A nad jeziorem łososia?
Łososie chyba raczej rzeczki preferują… Nad jeziorem to karpia 😉
nic przyjemnego polkniecie osci zgadzam sie, szczegolnie jesli polykanie kulek z chleba nie pomaga sie jej pozbyc;) musisz byc najszczesliwsza osoba pod sloncem, skoro to jedyne Twoje zyczenie;)))
Nie jedyne, ale cała reszta jest albo osiągalna tak po prostu, albo wcale, to trzeba sobie życzyć czegoś, co jest niezależne, ale i możliwe 😉 A co do pozostałych życzeń – zawsze jest jeszcze Nowy Rok
tez racja! ja przyjelam taktyke podwojnego zyczenia sobie tych samych rzeczy:) to tez moje drugie swieta w blogosferze, zaliczam je do udanych:) takze miewam momenty, gdy bardzo trudno jest mi zasiasc i cos napisac, jak np: teraz. kompletny brak natchnienia… czy moze swiateczna rozlazlosc i rozleniwienie?
Myślę, że za dużo związków chemicznych we krwi 😉 Np. tłuszcze… 😉 Ja od Wigilii nie mam pomysłu, nawet mi się nie chce myśleć! A dziś już w pracy, ludzie zwariowali, wiesz ile kupują telefonów po świętach??? Zamiast z rodziną siedzieć… 😉
a czemu po swietach a nie przed? oto jest pytanie… ja mam teraz baaaardzo duzo zwiazkow chemicznych we krwi, ale obawiam sie, ze jest to alkohol;)
Ja czekam na sylwka, planuję się wtedy nie oszczędzać, coby tłuszcz czymś zdrowszym zastąpić 😉