Porozumienie bez barier

Gdyby nie to, że nie było jeszcze imprezy urodzinowej (a sądząc po czasie, jaki spędzam ostatnio w pracy, również prędko nie będzie), uznałabym, iż mój komp zwyczajnie chciał mi zrobić niespodziankę i pod pretekstem odmowy działania wypchnąć na balangę oraz staczanie się do rowu (ewentualnie pokazać mi, jaka już jestem stara i że niedługo też się posypię).

Chyba go mocno rozczarowałam, zamieniając zwyczajnie na telewizor, a w dalszej perspektywie na marzenie o laptopie… Zrezygnował z aluzji. Machnął ręką. Przysnął, tracąc czujność – i miał wszelkie predyspozycje, by zakotwiczyć w tym śnie sprawiedliwego na wieki.

Zapomniał jednakowoż, że ja z natury rzeczy płodzę tyle głupich pomysłów, iż nie dziwią mnie cudze głupie pomysły, a moja głupia pomysłowość potrafi wniknąć w osobowość innej głupio pomysłowej istoty, przewidując kolejny głupi pomysł.
I tak, kiedy wszyscy już ustrojstwo spisali na straty, ja przeprowadziłam jeszcze jedną reanimację – dużym palcem od nogi.
Poskutkowała!

Aż się normalnie sama gubię we własnych talentach.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

38 odpowiedzi na „Porozumienie bez barier

  1. ~Forever alone pisze:

    Ja od zawsze czułam, że w tobie drzemię nieodkryty potencjał i że nawet zmarłego przywrócisz do zycia :) pozdrawiam

  2. zapalka_na_zakrecie@op.pl pisze:

    Moze jakas tajemnicza energie masz jak Kaszpirowski`? Wiesz Ty dziecko kto to Kaszpirowski? ;-))

    • ~Czerwona pisze:

      Hm no nie wiem… Ale sprawdzę w google 😉 A, no i już wiem 😀 A energię mam na pewno, na pewno też tajemniczą, szkoda tylko że działająca jedynie na urządzenia elektryczne… I zwykle w ten sposób, że fiksują 😉

  3. ~ciemna pisze:

    może on lubi agresję, takie kopnięcie paluchem dobrze na niego podziałało 😉

  4. ~przekora pisze:

    to musisz je wszystkie spisywac;))

  5. ~molina pisze:

    jak nic, śmiem twierdzić ze bąka nie uwolniłaś…hahahhah

  6. ~brasil pisze:

    aż się boje zapytać, gdzie wkładałaś ten duży palec 😛

  7. genever@op.pl pisze:

    ha ha ha;) może przylep sobie taką naklejkę komputerowe emergency? ty masz jakies fluidy czy coś…;) rozwijaj talent!

    • ~Czerwona pisze:

      Jak wchodzę na bloga, to mam zawsze napis emergency, więc komp o tym wie, a akurat miał odjazd, kiedy na blogu żem pisała… Więc raczej powinnam dać naklejkę: jak się zepsujesz, to wyrzucę! I tyle 😉

  8. LittleWitch pisze:

    Komputerowa uzdrowicielka… może powinnaś założyć sektę i zacząć na tym zarabiać (zdaje się, że to całkiem dochodowy zawód, takie guru :P)

  9. ~w-i-a-r-a pisze:

    kochanie no przecież stac Cię na nowy komuter! wyrzuc już ten szajs! ale wiem, rozumiem, wiele razem przeżyliście :)

    • ~Czerwona pisze:

      Cicho, żaden szajs, bo jeszcze znowu się zepsuje… A ja wydałam właśnie 200zł na słuchawki 😉 Ale widziałam jednego cudownego laptopa, był tak piękny, w nietypowym kolorze… Mrau!

  10. ~M. pisze:

    Czas na nowy program-„Czerwona i palec, który leczy” :-DPozdro!

    • ~Czerwona pisze:

      „Czerwony palec – zabójczo uzdrowicielski” :) Czyli że najpierw zabije, apotem z martwych podniesie :)Pozdrawiam przedświątecznie!

  11. ~słodko-kwaśna pisze:

    Przypomnienia nie zdążyłam odczytać, toteż spóźniłam się nieco, ale życzę wszystkiego co najlepsze ze wspomnianego 17stkowego wieku, a nie życzę wiesz czego (całej tej paskudnej reszty, dla przypomnienia;D). Buzi wielkie i tort o jakim sobie tylko życzysz smaku!:):)

  12. monia.londyn@onet.eu pisze:

    w takim razie chcialabym Cie prosic, bys nastepnym razem, gdy sie spotkamy dotknela mnie duzym palcem u nogi. a nuz odzyskam dzieki temu dawna sprawnosc i piekno?

  13. ~Studentka pisze:

    Skoro palce Czerwonej takie cuda robią, to ciekawe co cała Czerwona jest stanie zrobić ;P hehe You’ve got a talent 😉

  14. ~Pani Spokojna pisze:

    No to 100 lat, 100 lat !!! A tak serio to ile lat? :)))

  15. ~magda pisze:

    To Ty go tak czule, delikatnie wybudzałaś, zgodnie z zasadami pierwszej pomocy (acz bez masażu serca).. Ja swojego zwykle kopię z całej siły, ew grożę zakupieniem glanów i zastosowaniem bardziej bolesnych środków. Dlatego Pan Komputer stara się być zawsze zdrowy i sił pełny :)

    • Czerwona pisze:

      Ale nie można ciągle karcić, podobno bite dzieci wyrastają na psychopatów, a ja nie chcę, żeby mnie mój komputer któregoś dnia zjadł 😉

Odpowiedz na „~przekoraAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *