Wizjonerka

W epicentrum mego PMSu przylazła do mnie do pracy pewna pani. Powiedziała, że trzy razy dzwonił do niej ktoś z biura obsługi, w każdym razie taki numer jej się ujawniał. I spytała mnie, co oni od niej chcieli. Zapytałam, co jej mówili, a ona na to, że nic, bo nie odebrała, ponieważ nie odbiera takich połączeń.

Z dniem dzisiejszym nie tylko jestem panią rozrzutną, ale dodatkowo jeszcze jasnowidzącą, telepatycznie odbierającą niewykonane rozmowy telefoniczne.

No ludzie mnie rozbrajają, słowo daję.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

55 odpowiedzi na „Wizjonerka

  1. ~brasil pisze:

    no jak mogłas nie wiedzieć, przecież tyle gadali 😛

  2. ~Nabu pisze:

    Kocham takich klientów ;). To tak jak do mnie przychodzi klientka, rzuca mi jakiś tytuł i mówi, żebym jej fabułę opowiedziała książki. A jak powiem, że niestety nie znam treści wszystkich książek z księgarni na pamięć, to ma wielkie pretensje ;).

  3. ~kropkaxxx pisze:

    No widzisz sama nie wiesz do czego jestes zdolna i jaka masz w sobie moc! Jak bede miala jakies pytania rozumiem, ze moge sie zwrocic do Ciebie?

  4. zapalka_na_zakrecie@op.pl pisze:

    Czerwona, jak juz jestes z branzy, to pewnie wiesz co chca ode mnie te cholery z roznych telefonicznych „badan rynku”, zameczaja mnie telefonami, ale nie odbieram. No ale wiedziec chce. Wiec sie pospiesz i mi powiedz o co im chodzi.

  5. ~molina pisze:

    a PMS to czym się u ciebie objawia??;-))) znaczy chodzi mi o Twoje zachowanie..;-)

  6. ~Mela pisze:

    A może jakieś dodatkowe opłaty za te zdolności? 😉 Ech,ci ludzie…

  7. ~Domini88 pisze:

    Powinnaś to przewidzieć 😛

    • ~Czerwona pisze:

      Ależ ja przewidziałam, że ona przyjdzie, no doprawdy, jak tylko ją ujrzałam, ba, nawet zanim ją ujrzałam… Przecież mi się nie mogą trafić normalni klienci 😉

  8. ~anka pisze:

    oj, ja też mam takie ewenementy, raz mi klientka zrobiła awanturę, że do niej wydzwaniam i ona ma tego dość i sobie nie życzy! no to pytam z jakiego telefonu do niej dzwonie, (bo kobieta dzwoni na nr skrócony na taksówki) na to ona, że z tego którego ona teraz dzwoni!!! prawdziwy cud techniki powiem ci!!! z jej własnego telefonu dzwonie na ten sam telefon i ona go odbiera!!

    • ~Czerwona pisze:

      Hahaha, pewnie jej się w podnieceniu pomyliły słowa :) Na mnie się kiedyś klient rozdarł, że powtarzam po nim. Ale co ja miałam mu jeszcze powiedzieć, skoro on już się o wszystko dowiedział na biurze obsługi i sam mi wszystko rzekł, a ja to tylko mogłam potwierdzić. Miałam mu w pół słowa przerwać hasłem: panie, niech pan będzie cicho, teraz ja to panu powiem”? Praca z klientem to ciężka orka…

      • ~anka pisze:

        tak orka;) gdyby klienci jeszcze byli pokorni jak krowy, to luzz… a to same osły, z zawyżonym poczuciem własnej wartości;) mocno zawyzonym.

  9. ~w-i-a-r-a pisze:

    skarbie, trudno być boginią i wiedzieć wszystko 😉 ale tytuł zobowiązuje no nie?a tak serio to wyżniemy całą ludzkość! bo mnie te ludzie też wkurzają a to już jest całkiem bez sensu 😉

    • ~Czerwona pisze:

      Ja Cię kocham, zawsze wiesz, czym mi poprawić nastrój :) A boginie to nie powinny nic wiedzieć, bo od tego są boginiami, żeby mieć na usługach niewolników :) Także myślowych :) Co jest o tyle bez sensu, że muszą się strasznie nudzić, ale za to się nie wkurzają. Bez sensu, ciągle coś za coś :)

  10. ~Studentka pisze:

    Cierpliwości życzę i stalowych nerwów 😛 😉 a powróżysz mi?? 😀

  11. ~Boska Madame pisze:

    Rozumiem, że można nie odbierac zastrzezonych numerów. Ale z Biura Obsługi? – głupota

  12. przekora pisze:

    nie tan nerwowo, bo jeszcze zbijesz swoja szklana kulę;))

  13. ~BUBA pisze:

    W tym momencie powinnas powiedzieć: „całe życie z debilami!”

  14. ~shyJa pisze:

    tak tak, zdolnosci jasnowidzenia bardzo sie przydaja przy obsludze klienta! a tak poza tym to „I can feel love in the air…” :) a gdzie ten zagadkowy sie podziewa? jak smie?

  15. ~słodko-kwaśna pisze:

    Witam Cię serdecznie:)A propos „Odnaleziona”: Ja, jako jeszcze nie-absolwentka liceum, wiem, co masz na myśli;p”bylo mi tak źle samej ze sobą” – o rany, czyli to przechodzi?:)) Pojawił się cień nadziei:D I czytam dalej, i wszystko mi się zgadza… I nadzieja rośnie, że dalszy ciąg też się będzie zgadzał:) Chociaż jakoś czuję, że moje cechy mi nie pozwolą, ale dość tego marudzenia na wstępie!!!O kapciu mi się bardzo notka podobała:)A co do Wizjonerki, tak, ludzie są niewątpliwie strasznie zaskakujący;] Tyle ludziom życzę cierpliwości do ludzi…;)Pozdrawiam!;*

  16. ciemna_masa@poczta.onet.eu pisze:

    Ja też BOKU nie odbieram, ja się boję, ze czegoś nie zapłaciłam lub, ze mi będą coś przez godzinę wciskać 😉

  17. ~magda pisze:

    Czy ze względu na swój PMS zrobiłaś tej kobiecie krzywdę? /ja bym zrobiła…/

  18. Forever_alone pisze:

    To gdzieś Ty swoją szklaną kulę podziała? Mogłaś chociaż jej z fusów powróżyć :> Pozdrawiam

  19. ~Monika. pisze:

    bywa.pozdrawiam

  20. LittleWitch pisze:

    W dzisiejszych czasach trzeba spełniać bardzo wysokie wymagania 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *