Przy okazji Dnia Ojca zastanowiłam się nad całą rodziną. Jakoś nigdy specjalnie się przeciwko niej nie buntowałam. Oczywiście są sprawy, które nas różnią, denerwują czy złoszczą. Ale posiadamy podobną wrażliwość, poczucie humoru, spojrzenie na świat…
Lubię z nimi rozmawiać, spacerować, zachwycać się. Lubię, gdy jesteśmy wszyscy razem, nawet jeśli każdy zajmuje się swoimi sprawami. Fajnie jest wejść do domu i mieć komu opowiedzieć o wydarzeniach dnia. Chyba nie mogłabym mieszkać sama…
Nasłodziłam? Hehe. Bywa różnie, ale… kocham ich wszystkich. Takimi, jakimi są.
Dziękuję, tato. Za wszystko.