Zawsze mnie zdumiewa, że huczniej obchodzi się imieniny niż urodziny. Do zakończenia studiów to urodziny są pretekstem do imprez, a potem – wręcz odwrotnie, nikogo się zwykle na nie nie zaprasza, poza najbliższą rodziną. Dziwne, gdyż moim zdaniem to znacznie ważniejszy dzień w naszym życiu. W końcu od tego momentu wszystko się zaczęło i to ten dzień powinni wszyscy zapamiętać i się nim cieszyć najbardziej. A czego początkiem są imieniny? Chyba tylko identyfikacji w papierach 😉 Sprawa dość istotna może dla ukochanej osoby, dla której to dźwięk niczym muzyka. No dobra, dla nas też, bo jakoś tam nas jednak określa. Ale żeby aż tak je czcić? Mam dużo znajomych, którzy w ogóle tego dnia nie świętują, nawet nie wiedzą, kiedy powinni 😉
Oczywiście to miło, gdy dostaje się pełne serdeczności życzenia, a smutno, gdy nikt nie pamięta. Tak samo jak przy urodzinach. Bo to po prostu dowód na to, iż ktoś się nami interesuje, myśli, wspomina. A ludzie częściej znają nas po imieniu, niż po dacie urodzenia, i wówczas tylko w ten sposób mogą nam pokazać swoją życzliwość.
Może właśnie dlatego jest to rozgraniczenie? Urodziny to wyjątkowość tylko dla wybranych, a imieniny imprezą dla mas?
Tak czy siak fajnie jest mieć taki gratisowy pod względem uprzejmości dzień w roku ;P Zwłaszcza w pierwszy dzień LATA
Tylko że… szkoda, gdy zapominają o tym bliscy sercu ludzie… I niestety budzą się piękne wspomnienia… Eh.
Dziękuję tym, którzy pamiętali lub sobie w porę przypomnieli.
Pogoda zrobiła mi prezent – deszcz! Mój nos zamiast kataru wypełnia teraz wdzięczność 😉
Przeczytane z horoskopu :
Osoba o tym imieniu jest zaradna i twórcza – może być nauczycielem, muzykiem lub literatem. Jest bardzo oddana rodzinie, oszczędna w gospodarowaniu mieniem własnym, umie dobrze gotować. Umie również znaleźć się w towarzystwie różnego rodzaju, potrafi szybko dostosować się do sytuacji – ma duże poczucie humoru. Jest osobą lubianą.
Parę rzeczy – LOL. Reszta się zgadza. A co jest czym, domyślcie się sami ;P