Brr śliski grunt, czyli troszkę polityki/etyki

Weszłam na bloga jakiegoś prawicowego pana i rzuciła mi się w oczy wypowiedź odnośnie Alicji Tysiąc. Oczywiście oburzenie itd., jak Trybunał mógł podjąć taką decyzję, wyrażenie radości z odwołania, a w domyśle pewnie jak ta pani śmiała w ogóle dochodzić swego. Ja rozumiem, że etyczne to to może nie jest, ale sorry, takie mamy przepisy. Swoją drogą i tak denne i niedziałające, lecz o to już mniejsza. Zatem parę słów (subiektywnego) wyjaśnienia (cytat z komentarza).
Tutaj nie chodzi o kwestie moralne. Chodzi o prawo! A wtedy nastąpiło złamanie tego prawa, stąd wyrok. Jestem przekonana, że pani Alicja kocha swoje dziecko, lecz wada wzroku z pewnością nie pomaga jej w opiece nad nim. Myślę też, że decyzja o rozgrzebaniu tej sprawy nie przyszła jej łatwo; czasem jednak życie zmusza nas do takich rzeczy, o które byśmy wcześniej siebie nie podejrzewali… Szczerze mówiąc bardziej mnie bulwersuje sprawa np. wypuszczenia z aresztu gwałciciela, który po tym fakcie dokonał kolejnego gwałtu, a następnie zbrodni. Albo też niekonsekwencja polityków, którzy chcą znieść całkowicie aborcję, a opowiadają się za karą śmierci.
Co do samej aborcji, to moim zdaniem powinien to być wybór każdej kobiety i nie należy jej tego wyboru odbierać, oczywiście w uzasadnionych przypadkach. Osobiście nie wyobrażam sobie żyć ze świadomością zabicia własnego dziecka. Ale inaczej jest gdybać, a inaczej doświadczyć tego na własnej skórze. Chodzi o samą możliwość… A także o wywiązywanie się ze swoich obowiązków (gdy bierzemy pod lupę lekarzy). W tej chwili wygląda to bowiem tak: legalnie nikt nie chce tego robić, bo za dużo z tym cyrku, zawsze jakiś nawiedzony może nagłośnić sprawę, zrobić z lekarza potwora, w efekcie niby wszystko zgodne z prawem, ale i tak człowiek jest skończony. A w podziemiu ryzyko to samo, tyle że można nieźle zarobić. Wniosek jest prosty, a kobieta zdana jest na skrobankę w warunkach uwłaczających godności, bądź – na los.
Dlatego uważam, że Polska powinna zamknąć twarz i w pokorze poddać się karze, na którą zasłużyła, pozwalając na niedotrzymanie postanowień konstytucyjnych.
Amen.
_____

Sesja zakończona!!!!!!!!!!!!!! :)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Brr śliski grunt, czyli troszkę polityki/etyki

  1. ~małarurka pisze:

    Też mnie poruszyła historia tej kobiety. To nie było jej widzimisie- wpadłam i chcę się pozbyć problemu. W polsce trwa jakaś totalna psychoza dotycząca aborcji. Przeciwnicy twierdzą że zapłodniona komórka to od początku człowiek i maja do tego prawo ale niech mi w takim razie taka osoba wyjaśni dlaczego odmawia sie pochówku dzieci, które przyszły na świat martwe w wyniku poronienia?? Jest wiele takich przypadków! Bo ja tego nie rozumiem- w drugim miesiącu ciąży to człowiek a piątym to już nie człowiek???

    • ~Czerwona pisze:

      Dokładnie… Wiele jest takich niekonsekwencji w działaniu. Najgorsze, że zwykle przeciwnicy aborcji są takimi fanatykami, iż nie docierają do nich racjonalne argumenty. Smutne…

  2. ~h.lewandowska pisze:

    WitamDzisiaj jest 21.06.2007. Twojego bloga nie da się przeczytac na tym pomarańczowy,m tle. Szybko coś z tym zrób. Mój e-mail: hanry.l@op.pl. A może prześlij tego bloga na mój e-mail bo koniecznie chcę go przeczytać a naprawdę nie mogę bo litery się zlewają.PozdrawiamH.Lewandowska

    • Czerwona pisze:

      Proponuję zmienić ustawienia monitora, gdyż skoro u pani tło jest pomarańczowe, to nie mam więcej pytań :) Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *