No a jakże ;)

Stało się. Wrodzona skromność wzięła górę. Nawet mi nie przyszło do głowy, żeby przy funkcjach tlenku azotu wymienić akurat tę, którą przecież tak hołubiłam, zachwalałam i reklamowałam. Opisałam wszystkie inne, ale w tym musiała mnie niestety wesprzeć pani promotor – tymi słowy: „No i nie zapominajmy o Viagrze!” 😀

Obrona jest już przeszłością. Studia są przeszłością. Tytuł zaś – teraźniejszością :)

Mgr Czerwona niniejszym pozwala Wam puścić kciuki 😉 Dzięki!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

80 odpowiedzi na „No a jakże ;)

  1. Czerwona pisze:

    BMNN i Fa, i wszyscy kochani, bo mam dzień dobroci 😀

  2. ~brasil pisze:

    jeeeeeeeeeeeeeeeee 😛 cbn i tak dalej :>>>

  3. ~Gianna pisze:

    Gratuluje tych trzech literek: mgr przed nazwiskiem![gianna18]

  4. ~Mela pisze:

    Gratulacje!!!!!!!!!!!!!! Mgr Czerwona! Pięknie brzmi :))))

    • ~Czerwona pisze:

      Dziękuję :) Ale mi teraz głupio, że już się uczyć nie muszę 😉

      • ~Mela pisze:

        E tam głupio,Ty się ciesz lepiej :)

        • ~Czerwona pisze:

          Cieszę się, aczkolwiek mam ochotę się napić, nie wiem, czy to dobry znak hihi 😉

          • ~Mela pisze:

            Normalny znak,na Twoim miejscu nie robiłabym nic innego,przecież sukces trzeba oblać 😉

          • ~Czerwona pisze:

            No na razie nie miałam okazji, ale mam nadzieję, że niedługo… W sumie to bym chciała też gdzieś wyjechać na wakacje Czas zajrzeć na konto, czy mnie stać w ogóle na którąkolwiek opcję 😀

          • ~Mela pisze:

            Hihi,może się pozytywnie rozczarujesz zerkając :) oby nie negatywnie :)

          • ~Czerwona pisze:

            No nie jest dobrze, nie jest źle 😉 Ale za niedługo muszę zacząć zarabiać 😉 Chociażby po to, żeby się z domu wyprowadzić…

          • ~Mela pisze:

            No i poimprezować i popodróżować 😉

  5. ~Mela pisze:

    Gratulacje!!!!!!!!!!!!!! Mgr Czerwona! Pięknie brzmi :))))

  6. przekora pisze:

    dubi dubi, gratulacje. Co pijemy??

  7. ~kropkaxxx pisze:

    Gratuluje. Szybko Ci to poszlo :)

  8. ~mgr w-i-a-r-a pisze:

    lessy Twoja niestety nie trzymała kciuków, bo miała je zajete 😉 ale po co kciuki, jak ma się pewność :) witamy w gronie magistrów (ministrami już nie bedziemy, bo mamy za wyokie wykształcenie 😉 )

    • ~Czerwona pisze:

      Za to w sam raz na sekretarkę ministra, hi hi 😉 Przebaczam, ja też przy Twojej nie trzymałam, bo godziny pomyliłam 😉 Kurcze, dziwnie tak, bez nauki, nie?…

      • ~w-i-a-r-a pisze:

        dziwnie bez nauki… a godzin nie pomyliłaś :) trafiłaś z smsem w samym momencie, gdy z prof Poaceae rozmawiałam tuż przed obroną, albo z megan… sama nie wiem, bo jak mi się dwie ważne osoby 5 min przed wejsciem na obronę zwalają, to nie wiem z kim rozmawiac, ale jaja były :) opiszę opiszę, nie bój żaby 😉 no to nad morze SŁONECZKO moje kojejne (bo zbieram słońca, wiesz?)

        • ~Czerwona pisze:

          No proszę, ale myślałam, że masz o 12 i dlatego 😉 Ej, a jak miałam dwa słońca, to kto był tym drugim? Ty? 😀

  9. ~ciemna pisze:

    jeeeeeeeeeeeeeeee!! no i kolejny wykształciuch do kolekcji 😉

  10. ~hanibal pisze:

    Gratuluję Pani Magister :) To co, pewnie był Reds, żeby uczcić wiekopomną chwilę?;)

  11. diablik86@onet.eu pisze:

    Czerwona gratuluje!!! tez chce miec mgr przed nazwiskiem ale to za jakies 2 lata 😉 kasia – myszkahttp://es-por-ti.blog.onet.pl

  12. ~Ania S. pisze:

    GRATULACJE!!!!!!!!! :-))))

  13. ~M. pisze:

    Najserdeczniejsze gratulacje Pani Magister !!! (hihihi, poczułem się jak w aptece ;-))). Szczerze Ci gratuluję, bo tak naprawdę te niepozorne 3 literki, to zwieńczenie 5 lat ciężkiej nauki, zarwanych nocy, czasami stresu, ale też nowych znajomości, niesamowitego poszerzenia horyzontów, że tak technicznie powiem-przełączenia się na wyższy poziom energetyczny… Bazując na swoich doświadczeniach i znając Ciebie-już zaczynam odliczać czas do podjęcia Twojej następnej nauki-tak to już po studiach bywa-człowiek bez książek i nauki czuje się jakoś dziwnie 😉 (tyle, że ja teraz na urlopie przeklinam te ciągoty ;-)Zamiast pozdrowień: :-* :-* :-*

    • ~Czerwona pisze:

      Dziękuję :) A wiesz, coś z w tym jest, przynajmniej na razie, gdy jeszcze z rozpędu jestem w tym toku naukowym… Kiedy się wczoraj obudziłam i pomyślałam, że nie mam nic do roboty, to mi sie zrobiło strasznie głupio… Ale jestem niemal pewna, że już wkrótce mi to poczucie minie, hi hi 😉 Tymczasem oglądam możliwie jak najgłupsze seriale, programy itd., byle tylko się odmóżdżyć, to mi niezwykle dobrze robi na psychikę 😉 Pozdrawiam i energetyczne buziaki ślę! Oczywiście będzie dobrze, bo inaczej być nie może, gdy trzymam kciuki ;)PS. Fajnie być magistrem, dzisiaj promotorka do mnie maila wysłała, bo miała jedną prośbę, i zaczęła tak: „pani mgr Alicjo”… :)

      • ~M. pisze:

        Hmmm, tak sobie myślę-a może doktoracik??? Wszak promotorka o Tobie pamięta…Pozdrawiam wciąż urlopowo.

        • ~Czerwona pisze:

          O nie, już wiem, że nigdy więcej pisania obszernych prac! 😉 No i męczyć się na uczelni, a fe. Zresztą i tak by mnie pewnie nie przyjęli 😉 A pani promotor to pamięta tylko o tym, co dla niej ważne, nie o mnie – wątpię, czy była ze mnie aż tak zadowolona, żeby mi proponować doktorat… Mniejsza o to, na razie – wakacje!!!Pozdrawiam leniuchująco :)

          • ~M. pisze:

            Przyjęliby na pewno! Ale jak nie doktorat, to na pewno wymyślisz coś innego!Pozdro!

          • ~Czerwona pisze:

            No nie wiem, w każdym razie czuję się zbyt niepewna siebie i swojej wiedzy, by stać się doktorem 😉 Teraz muszę znaleźć pracę, która by mi umożliwiła wyprowadzkę z domu, o niczym innym nie marzę na dzień dzisiejszy… No może jeszcze o miłości, hi hi 😉 Pozdrawiam niedzielnie!

          • ~M. pisze:

            Ty niepewna wiedzy swojej? Nie wierzę! Zobaczysz, osiągniesz wszystko co tylko sobie postanowisz! Masz ku temu wielkie predyspozycje!Pozdrawiam z całą pewnością!

          • ~Czerwona pisze:

            Wiesz, moim największym problemem jest właśnie brak pewności siebie… To pewność siebie przenosi góry, nic innego, więc… Dlatego też m.in. chcę się wynieść z domu, czuję, że to by mi mogło nieźle pomóc…

  14. ~magda pisze:

    Brawo dla Czerwonej! Proszę Pani, jestem z Pani dumna. A o Viagrze, to już chyba Pani nie zapomni nigdy:)

    • ~Czerwona pisze:

      Hm, mam nadzieję, że nie będę musiała pamiętać, ale w tym wspomnieniu będzie z pewnością odgrywać pierwszoplanową rolę 😀 Dziękuję :*

  15. shitana@op.pl pisze:

    GRATULUJE :-))))))))))

  16. ~Domini pisze:

    No…… to brawwwwwwwwwwwissssimo :*

  17. monia.londyn@onet.eu pisze:

    wow, gratulacje! fanfary! transparenty! confetti! cale szczescie, bo juz mi kciuki siniec zaczynaly:))) to kiedy oblewamy? bede w poznaniu w pazdzierniku:)))

    • ~Czerwona pisze:

      Wow! Ale lgniecie do tego poznania, hihi, no to my z brasillą czekamy niecierpliwie! I już winko chłodzimy 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *