Serce stracone, ręce opadły, patrzę spode łba i mamroczę – gdzie tam, wrzeszczę!

„Przesyłam poprawiony fragment pracy. Niestety nie mam czasu w czerwcu
żeby tak dalej poprawiać, musi Pani na bazie tych uwag zrobić resztę
poprawnie. Proszę może poprosić kogoś z rodziny lub przyjaciół – kto ma
dobry styl pisania o przeczytanie i dokonanie korekty stylistycznej.”

Ona. Mi. Śmie. Sugerować. Że. Ja. Nie. Umiem. Pisać. Poprawnie. A. Sama. Zmienia. Zdania. Które. Zostały. Napisane. Jej. Własną. Menopauzalną. Ręką. Bo. Już. Je. Wcześniej. Poprawiała!!!
Nie no, proszę, przecież to jest jakaś farsa!

Zwłaszcza że to moja praca, MOJA! I ja sobie życzę, żeby napisana była moim językiem, MOIM! Który JEST poprawny, PIĘKNY i nie ma mu czego zarzucać!
Niech się buja, flądra obłąkana, bezczelna i arogancka!

Straciłam serce do tej magisterki. Od dzisiaj bojkotuję pyrki. A erekcję to sobie wszyscy mogą w dupę wsadzić wraz z tym całym tlenkiem azotu!!!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *