Duet kieliszków

Pytałeś, czy mogłabym bez Ciebie istnieć. Mogłabym. Ale z całą pewnością już bym nie chciała.
Tymczasem uśmiecham się ze łzami wzruszenia i drżącymi rękoma zapalam świeczki. Zdmuchnij je, to Twój dzień. Nasz? W takim razie mnie pozostaw życzenie. I tak wiesz, jakie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

79 odpowiedzi na „Duet kieliszków

  1. Czerwona pisze:

    BMNN i Fa. Kieliszki w dłoń!

    • Forever_alone pisze:

      A co oblewamy? :) A przede wszystkim kto stawia? :)

    • ~brasil pisze:

      no nie gadaj, ze dziś masz rocznicę bloga? :>>> bo ja mam dziś rocznicę związkową :> bierz blog pod rękę, ja wezmę Farfocla i wychodzimy razem :>>

    • ~motylek pisze:

      sto lat sto lat sto lat sto lat niechaj żyje nam… niech żyje nam… lalala 😉 a jaki prezent mu dałaś?? :)

      • ~Czerwona pisze:

        Całusa 😉 Ej, ale Ty jesteś??? Jesteś!!!? Hura! :)

        • ~motylek pisze:

          no jestem jestem, właśnie z roboty wróciłam 😉 tak, dziś pracowałam.. pomińmy to… to tylko mój blog ma przerwę, bo czeka na… laptopa :) zafundowałam sobie skoro wniosku nikt nie napisał… 😉

          • Czerwona pisze:

            O rety… Dla laptopa to i mój by sobie chętnie zrobił przerwę… No ale nie dla psa kiełbasa :/ Chociaż może niedługo… Wszak do pracy chyba kiedyś pójdę? 😉 Uff, ale powiem Ci, że mi ulżyło, bo jak napisałaś o przerwie, to z nivejką aż złe byłyśmy, że jakaś epidemia!

          • ~motylek pisze:

            no rzeczywiście sporo osób robi przerwę albo kasuje blog… ale nie, nie! mnie się nie pozbędziecie! :)

          • Czerwona pisze:

            I całe szczęście! Bo to takie smutne zawsze, jak ktoś odchodzi ot tak… A jeszcze smutniejsze, gdybyś to była akurat Ty!

          • ~motylek pisze:

            ach łezka w oku… :*

          • ~Czerwona pisze:

            Wypijmy za nią 😉

  2. ~Mela pisze:

    Urodziny bloga… :) No to wypijmy,za bloga i za Ciebie,bo jedno bez drugiego właściwie nie istnieje :) I oby tak dalej :*

    • ~Czerwona pisze:

      A ja piję zdrowie gości, a właściwie to już, można rzec, mieszkańców! 😀 :*:*:*

      • ~Mela pisze:

        Ach,jak miło być tu mieszkańcem 😀

        • ~Czerwona pisze:

          Bo jeszcze jest za darmo? 😉

          • ~Mela pisze:

            Nie przeliczałabym tego na pieniądze 😉 jak to „jeszcze”? zmiany planujesz? 😉

          • Czerwona pisze:

            Tak, zrobię taki sprytny program, który będzie cichcem pobierał kasę z Waszych kont przez samo wejście tutaj 😀 Nie no, spoko, będzie pobierał tylko po 5 groszy od wejścia… 😉

  3. ~przekora pisze:

    a jubel gdzie robimy?? tu czy u Zadry??;]

  4. ~Diva pisze:

    więc ja sie napiję z tej okazji, bo ja tylko z okazji piję ale dośc często mam te okazje 😐 hmmm, nie wiem…. 100000000 lat! (dla bloga??)

    • ~Czerwona pisze:

      Hm, może być, chociaż wtedy bym musiała go oddać w czyjeś ręce, bo sama tyle żyć nie będę… no chyba że mnie wilkołak ugryzie, o, albo wampirek 😀 Dziękuję :) Pij, pij, póki nie jest za późno 😉

      • ~Diva pisze:

        No właśnie : „pij, póki nie jest za późno!”. Święta racja, odważe się nawet rzec, iż najświętsza! A bloga nie oddawaj, nikt nawet po twej śmierci nie będzie go umial prowadzić tak jak ty:p;p;p;p;p pozdrawiam :)

        • ~Czerwona pisze:

          Też mi się tak zdaje, ale zostawiony sam w sobie zostanie skasowany przez Szanownego po pół roku chyba czy tam roku… Żal by było 😉

  5. ~Febris pisze:

    niech się stanie, amen!

    • ~Czerwona pisze:

      O rany, gdzieś mi Cię wcięło, zgubiłam Twój adres… Lecę do kropkixxx, żeby Cię znaleźć znowu 😉 :*

  6. LittleWitch pisze:

    😉

  7. ~słodko-kwaśna pisze:

    21 maja – magiczna data? Hyhy, a że też ja również dziś o tym pomyślałam..:) Ale to stare dzieje mimo wszystko – przez parę dobrych miesięcy każdy 21. dzień był miło wspominany przeze mnie i …przez mojego tamtego co jeszcze kiedyś istniał, a dziś już jakoś mniej:)A żałuję, że tak nie jestem w temacie u Ciebie z wydarzeniami:( Trzeba by tak kiedyś przysiąść i z cierpliwością wybaczać komputerowi mocne przymulenie…;DNo to – na zdrowie!:-))

    • ~Czerwona pisze:

      W moim przypadku magiczna jest raczej data za miesiąc, ale ogólnie lubię liczbę 21, no i w maju zdecydowanie coś wtedy jest :) No poczytaj, poczytaj, chociaż dużo tego i szczerze współczuję nadrabiania ;))) Buziaki!

  8. ~magda pisze:

    Niech żyją nam: Czerwona i State-of-emergency /niech żyją nam/!

    • Czerwona pisze:

      Aż się wzruszyłam :) :* Spoko, ja się wcielę w wampira, więc nawet po śmierci Was nie opuszczę 😀

      • ~magda pisze:

        Dam Ci się ugryźc i wtedy razem będziemy dręczyć blogowiczów przez całą wieczność]:-] Szkoda, że poznałąm tego uroczego bloga tak późno. Cóż, zostało i nadrabiać zaległości :)

        • ~Czerwona pisze:

          Ale jakie późno, on dopiero niedawno raczkować zaczął! To dopiero pierwszy roczek, wszystko przed nami (jakkolwiek to brzmi ;))! A straszyć to ja mogę nawet teraz, zaraz, zatem jeśli czujesz takową potrzebę, to umówimy się na konkretny dzień i lecimy w teren załatwiać co trzeba (ludzi np.) :)

          • ~magda pisze:

            Mój dopiero w październiku będzie mógł się schlać, ale i tak nie spodziewałam się, że wytrzymamy razem tak długo. Bo ja mam naprawdę bardzo słomiany zapał 😉 Uwielbiam dręczyć ludzi! To co? Dzisiaj o północy? :))

          • Czerwona pisze:

            A co im zrobimy? Będziemy ich dotykać lodowatymi rękoma po szyi? 😀

          • ~magda pisze:

            Może być, ja mam zawsze zimne ręce (cecha złych ludzi). Albo nie,zaszalejmy! Ja mogę im fałszowac do ucha! A Ty możesz… No nie wiem… Fałszować ze mną? Np. Humming Portishead`a? :)

          • Czerwona pisze:

            Jakby co, to na nowej płycie jest utwór, w którym ona fałszuje tak masakrycznie, jego się możemy nauczyć… A zimne ręce to cecha nie złych ludzi, tylko kobiet 😉 PS. Mi właśnie nawet nos zmarzł, olaboga…

          • ~magda pisze:

            Pani G. o nas pomyślała :) Ten nosek zmarzł chyba właśnie z tej kobiecości :))

          • Czerwona pisze:

            Żeby tę panią G. ktoś jeszcze znalazł… Bo pragnienie mam, i to nie byle jakie, czysto kobiece! 😀

  9. ~M. pisze:

    Ciężko mi się pisze, bo ręce składają się do braw !!!!! Dziękuję za ten rok i proszę o więcej! :-*PS. No i znowu w finale LM mamy karne…PO-ZDRA-WIAM !!!

    • ~Czerwona pisze:

      No i wiedziałam, że MU wygra, po prostu wiedziałam, a wszystko przez to, że kibicowałam Chelsea… Nie lubię karnych, to taka egzekucja bardziej niż gra… Ale niech mi ktoś powie, że piłka nożna jest nudna…! Takie emocje, rany boskie, w życiu tyle nie przeklinam co przy oglądaniu meczy ;)Dziękuję za brawa, za to, że mnie znalazłeś i że sam również tworzysz kawałek historii tego bloga… Kocham go w dużej mierze właśnie za to, że pozwolił mi poznać niesamowitych ludzi. Zresztą… dużo by pisać. No wzruszona jestem, i to nie do wiary, jak ten czas leci!!!

  10. ~M. pisze:

    Ach te karne…Pozdrawiam futbolowo!

    • ~Czerwona pisze:

      No i właśnie… Ja nie oglądałam, tylko słuchałam, bo się stresowałam tak, że aż mi się siku zachciało 😉 Brr, okrutne są!Pozdrawiam, ciągle jeszcze urodzinowo 😉

  11. ~izavel pisze:

    Hehe, zatem najlepsze urodzinowe życzenia dla bloga i autorki;) I oby istniał jak najdłużej, abyś pisała tak długo, jak bedziesz miała na to ochotę!:) Pozdrawiam cieplutko!

  12. ~izavel pisze:

    ps. Czyżby koleżanka również wczoraj Chelsea kibicowała…? Kto to w ogóle wymyślił, żeby karne rozstrzygały o wyniku meczu, ja nie wiem….wrrrrr:/

    • ~Czerwona pisze:

      Okropne to było, nieprawdaż? Wiedziałam, że wygra MU, w 95% przypadków wygrywa ten, któremu nie kibicuję… A karne są okropne, takie nerwy, taka presja, każdy może popełnić błąd i to nie ma nic wspólnego już z pięknym sportem… No ale trudno wymagać, żeby biedacy latali do upadłego… A szkoda 😉

      • ~izavel pisze:

        No też prawda… tym bardziej że w Moskwie jak kończył się mecz to druga nad ranem już była…;) Biadaki, kazali im strzelać karne o tej godzinie po ponad 2 godz na boisku, to była prawdziwa „rosyjska ruletka”;P Pozdr!

        • Czerwona pisze:

          No :/ Mi w ogóle zawsze tak żal przegranych, jak Ci dorośli faceci kładą się na trawie i płaczą z żalu… Normalnie jak bym tam była, to bym ich wszystkich tam… no, utuliła 😉

  13. ~Assist Magik pisze:

    chyba nie jestem w temacie^^

  14. ~hanibal pisze:

    Zdrowie! Za tych co nie mogą! 😀

    • ~Czerwona pisze:

      E tam, wolę pić za siebie, przynajmniej wiem, że się opłaci ;D No i mogę ewentualnie za Was 😉

  15. genever@op.pl pisze:

    wszystkiego wam życzę dobrego, wspólnych planów na przyszłość, bez rozstań i zwątpień, mocy słów i ich ilości nieprzebranej;) 😉 a poniewaz jak wspomniałas znamy się już rok, to może i w tym roku się poznamy;) 😉 😉 sto lat sto lat!!! buźki!

    • ~Czerwona pisze:

      Oby, oby to było rok bogaty w nowe doświadczenia i to same dobre, a przynajmniej w ostatecznym rozrachunku! A teraz przechylam cały kufel piwa za to nasze spotkanie, bo bardzo bym chciała…! Buziaki :)

      • ~anka pisze:

        ja też, szykujemy wyjazd w Polskę na pierwszy tydzień września! na pewno będzie dobrze, blog lubi twoje lekkie pióro… 😉

        • Czerwona pisze:

          I z blogiem jako jedyną istotą się nie kłócę, ba, nawet nie mam do niego żadnych pretensji, nic, no ideał! 😉 Dobra, robimy objazdówkę, i do Małejrurki też zajedziemy, a co 😉

  16. zapalka_na_zakrecie@op.pl pisze:

    Gratulacje dla Blogaska ;-))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *