(Ob)scena

Jak wiadomo, remonty na uczelni najlepiej robić w trakcie roku akademickiego. W związku z tym w budynku mojej katedry jest totalna rozpierducha, a jakoś dziwnie się składa, że zawsze kiedy tam wchodzę, to mi się chce siku. Nie inaczej było ostatnio, zatem narażając życie zeszłam do piwnicy, gdzie mieści się jedyna łazienka, wyciągnęłam odruchowo rękę w poszukiwaniu klamki – a tam surprise! klamka zniknęła. Zniknęły też drzwi, ba! ściany nawet! Pozostała zaś pustka zionęła mi w oczy z takim wyrzutem, że czym prędzej wycofałam się, zawstydzona, jakbym naruszyła czyjąś prywatność.
Panowie robotnicy, widząc me zmieszanie, w odruchu litości rzucili, iż łazienka jest tam, o, na lewo. „KOEDUKACYJNA” – dodali z naciskiem. Poszłam na to lewo, gdzie faktycznie były drzwi, a ci, że nie, nie tam, tylko tu – i wskazali na prawo. A podobno to kobiety mylą kierunki, jasne.

Zarekomendowany kibelek w rzeczy samej przedstawiał opcję koedukacyjną, zważywszy, iż to stricte męski został przemianowany na ogólny; początkowo bardziej mnie jednak zdegustowała woda do kostek, stagnująca sobie elegancko na podłodze, jakby mi pokazywała język. Że niby nie wejdę??!! Phi! Jeszcze Ci pokażę, wodo, kto będzie górą!
Pewnie, że weszłam. Siku robiłam na ugiętych nogach, co akurat nie jest żadną nowością, tym razem jednakowoż cały nie-komfort skoncentrował mi się w paluszkach u stóp, które wysilały się, bym trafiła gdzie trzeba i przy okazji się nie utopiła. Znaczy butów. I w trakcie tego trafiania dotarło do mnie, co zobaczę, gdy jakiś facet się nie skapnie, że zrobił się unisex blues, czyli że w kiblu może być także płeć piękna, i zacznie działać w tym swoim pisuarku. Yeah.

Przygotowanie psychiczne zaczęłam od planu przemówienia, którym musiałabym delikwenta czym prędzej obarczyć ze względu na potencjalne zagrożenie niekontrolowanym sikiem (no bo mógłby się biedak w szoku np. ku mnie odwrócić).

„Tylko spokojnie, bez gwałtownych ruchów! Tak, tak nas urządziła uczelnia, że musimy podziwiać Wasze wdzięki, chociaż wrodzona skromność nam tego zabrania, ale nie martw się, jestem biologiem, mi takie rzeczy nie straszne, na anatomii oglądałam wprawdzie tylko żeńskie narządy płciowe, gdyż na męskich byłam chora, ale bywałam też zdrowa, i nie tylko na, a także pod, a w sumie bardziej dookoła, tak czy inaczej widywałam rozmaite, na żywo kilka, więcej na zdjęciach, i Ty wiesz, co potrafi zdziałać photoshop?”

Po dogłębnym zastanowieniu postanowiłam usunąć photohopa, bo jeszcze by coś zrozumiał na opak, gdy odgłosy za ścianą zwróciły mą uwagę z powrotem na centralny punkt programu. Pisuar.
Przyznałam sama przed sobą, że czegoś tu nie rozumiem. Mam uwierzyć, że faceci włażą sobie do kibla i robią co? siku na oczach wszystkich? Ale że jak, oni się nie wstydzą??? Tak po prostu…??? Przecież to ekshibicjonizm niemalże! No chyba że jest jakaś tajemna, opracowana wieki temu i przekazywana z ojca na syna technika, dzięki której sąsiad nie widzi… Ale i tak, grzebać sobie w spodniach przy ludziach, kiedy ja nawet majtek się boję wyjmować z rowka, i to przez spodnie… Faceci są naprawdę nie z tej planety! A tak fokle to jest dyskryminacja!

Mamrocząc pod nosem, z wypisaną na twarzy intensywnością emocji i nie bacząc na brak dopracowania planu zabezpieczającego, wyszłam gwałtownie z kabiny i trafiłam wprost na panów robotników. Na (ich) szczęście tylko myjących kubki w zlewie…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *