I wielu balonów!

Że niby co, znowu mam czegoś życzyć?? Rozbestwienie nadciąga, oj kara będzie sroga, ale ok, woli ludu się nie kwestionuje…
Jednak ponieważ sama napisałam się już tych życzeń co niemiara, i u siebie, i u blogowiczów, i inni też napisali full, i wszystko już zostało powiedziane, i fokle rany ileż można mówić o tym samym – perfidnie pójdę na łatwiznę: czyli niech ci, którzy tu wpadną, pomyślą teraz swoje własne, świeżutkie, cieplutkie i prosto z mózgu życzonko noworoczne…
(Proszę zwrócić uwagę, że zastosowałam liczbę pojedynczą. Zatem bez oszustw, co za dużo to niezdrowo.)

…myślicie?

…pomyśleliście?

…no to mój ruch:

NIECH SIĘ SPEŁNI!

A jeśli komuś nadal mało, to oby go dorwało:

Więcej absurdu
Więcej radochy
Więcej Ironii i Cynizmu, czyli dzieci naszych kochanych
Więcej egoizmu kontrolowanego
Więcej smakowitości w pełnym wymiarze tego słowa
Więcej rozwiązywania krzyżówek, a co za tym idzie więcej synaps
Więcej bodźców
Więcej koordynacji psychomotorycznej
Więcej zdrowych kaktusów

I tyle. Trzymajcie się! Przynajmniej do przyszłego roku 😉

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *