…wyobraźcie sobie ciasto. Zwinięte na kształt podkowy, jak nakazuje tradycja. Zaokrąglone zalotnie. Złociste, półfrancuskie, z soczystym nadzieniem z białego maku lub migdałów. Oblane lukrem, który białymi strumyczkami przedziera się pomiędzy niesfornymi orzechami arachidowymi. Rozpustnie słodkie, a przy tym dostojne, wręcz królewskie. Tajemnicze, zazdrośnie strzegące swych sekretów. Pachnące wanilią, atmosferą wyjątkowości i oczekiwania.
Czy widzicie to, co ja?
Rogale świętomarcińskie. Jutro przyjdzie do mnie niebo…