Ale żeby mi został kabaret!

Tego się po Was nie spodziewałam.

Jak mogliście dopuścić do takiej sytuacji, i to jeszcze z premedytacją?

Zobaczycie, ludzie przestaną się śmiać. Znowu staniemy się tym szarym, ponurym krajem, którym rządzą pieniądze i zbytki zamiast uduchowionych posłanników, w dobrej wierze i za kompletną darmochę niestrudzenie fundujących nam bezgraniczną radość i uśmiech każdego dnia.

Teraz na bank grupowo pójdziemy do piekła i dodatkowo na dywanik dyrektorski – a wszystko przez wasze gówniarskie rozwydrzenie, co to się nawet na żartach nie zna i ponuraków wybiera.

A w ogóle to jak Wam nie wstyd sprowadzać na bliźnich tak szkaradne poniżenie? Na te niewinne, kryształowo czyste istoty, z chwałą Pana na ustach i miłością w sercu miażdżące tych, którzy chcieli Was skrzywdzić lub, co gorsza, się z Wami bratać…

Odrzuciliście taką niesamowitą szansę rozwoju, taką fantazję. Ci wspaniali ludzie tak się natrudzili, absolutnie świadomie zmuszając, by za ich przykładem zwiększać swą kreatywność i inwencję – kto by pomyślał kilka lat temu, że w rodakach drzemie tyle uzdolnień językowych i teatralnych – a teraz wszystko pójdzie na marne, i to przez Was, właśnie Was.
Tak, los nie jest sprawiedliwy.

A może to martyrologia musiała dać o sobie znać? Może był w tym palec Boży? Może jednak nie na darmo głowy państwa poświęciły je (te głowy) czemuś, co zwało się IV RP? Wszak czwórka to znacząca (żeby nie powiedzieć magicz.., yy, symboliczna) liczba. „A imię jego czterdzieści i cztery”…
_____

No dobra. Mickiewicz mnie przekonał, na przeznaczenie nie ma rady. Może Was oczyszczę z zarzutów; ciekawe tylko, jak to będzie z łapówkami… ;P
_____

Tymczasem wciąż „ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie”… Jak myślicie?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

24 odpowiedzi na „Ale żeby mi został kabaret!

  1. ~specjalistka od drabin:) pisze:

    tak, tak teraz smutniej bedzie, drugiej takiej skarbnicy dowcipow juz szybko nie znajdziemy… a przy okazji- twoja lista ulubionych filmow wyglada prawie identycznie jak moja… tylko ja swojej nigdy nie spisalam…

  2. malarurka pisze:

    No ja się obawiam o program Szymona Majewskiego; kto będzie występował w rozmowach w tłoku??? Nie będzie posłanki B., posłanki H., Pan L. nie będzie czarował nas już swoją opalenizną, nie spojrzy już na młodzież troskliwe oko Wielkiego Brata G………Co więc dobrego może nas czekać?

  3. ~motylek pisze:

    aż mnie sie smutniej zrobiło… eetam będę się śmiać z samej siebie i już. to mi wystarczy 😉 a co to będzie? hmm może nie będziemy juz tak NISKO latać. oby!

  4. ~anuśśś pisze:

    liczę na to, że ciemnogród mamy już za sobą… kabarety ucierpią to fakt, ale opinia o nas w świecie zyska, więc… odetchnęłam z ulgą!!!

  5. ~w-i-a-r-a pisze:

    najbardziej brakować mi będzie Romka…

  6. ~M. pisze:

    No cóż, myślę, że niedługo i tak pojawią się nowe „gwiazdy” i nudno nie będzie… Natura próżni nie znosi. Jednak tak czy inaczej, teraz zanosi się, że będzie chyba mniej igrzysk, a więcej chleba (pracy). Pozdrawiam!

    • ~Czerwona pisze:

      Póki co to ten chleb zdrożał 😉 Zobaczymy, w każdym razie zrobiliśmy, co w naszej mocy. Cała nadzieja w rozsądku szanownego rządu…

  7. figo.mika@poczta.onet.pl pisze:

    Wiara wciaż nam pozostaje.:)Domini88

  8. ~euniceczar pisze:

    Nam nikt tego pytania nie zadaje poniewaz wszyscy stwierdzaja:Wy to wiadomo wybraliscie ten kierunek z pasji bo przeciez nie dla zarobków.Heheheee.To na uczelni.Ale znajomi zawsze pytaja no to co ty jeszcze mozesz robic po tej filologii polskiej oprocz bycia nauczycielka?!?!Rece i inne narzady opadaja:D

    • ~Czerwona pisze:

      Nie cierpię pytań o przyszłość. To tak, jakby pytać, kiedy będę mieć dobry humor… 😉 Problem w tym, że dzisiaj wszyscy, łącznie z nami samymi, wymagają od nas, iż od razu po studiach znajdziemy ekstra pracę, będziemy zarabiać kokosy i wyjeżdżać na wakacje na Hawaje. Nikt nie pomyśli, że to wymaga nie tylko pomysłu, ale też wkładu forsy i przede wszystkim czasu…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *