Idol

Nie czuję się ostatnio najlepiej. Różne dolegliwości psychosomatyczne mam, z chęcią wyrzygania się na wszystko wokół na czele. Nie chce mi się leżeć, nie chce mi się chodzić, nie chce mi się jeść, nie chce mi się pić, nie wiem, co ze sobą zrobić, a każde podjęcie decyzji sprawia, że potrzebuję paru chwil, aby odpocząć od namysłu. W związku z powyższym jedyne, co mnie trzyma, to jakieś takie pierwotne instynkty, kretyństwa i wszystko, co powszechnie mieści się w jakże eufemistycznym pojęciu „nietypowe”.
Idolem nr 1 jest tekst z „Ciacha”, czyli chyba najbardziej porąbanego filmu ostatnich lat: „Czaisz się jak szpak na jebanie”. Generalnie słowo „jebać” w dowolnych konfiguracjach stanowi ostatnio moją myśl przewodnią i zupełnie nie rozumiem czemu, ale padaczki przy nim dostaję ze śmiechu, tak więc za resztę posta szczere sory.

Idolem nr 2 jest szyld, widniejący na płocie wzdłuż trasy wylotowej z Poznania, sławiący „ŁUPKI NA OCZKA”. Nie wiem jak Wam, ale mi to się kojarzy z jakimś ponurym rytuałem pośmiertnym, w którym wyłupia się oczy i wkłada na ich miejsce kamloty, żeby zmarły pozostał zmarłym i nawet jak się obudzi, to nie zauważy, że żyje. W ogóle w tej części miasta jakoś sporo takich wyjebanych reklam, np. obciągarek, które mają więcej znaczeń, niż nam się wydaje, niemniej bazują chyba na tym jednym, ze względów ekonomicznych zapewne, bo nic tak nie przyciąga jak dobre obciąganie, prawda? :) Są też różne kurioza, dziwnie zaprzeczające idei przedsiębiorstwa, np. ogłoszenie „systemy bezwykopowe”, a tuż przed nim wielka wyrwa w ziemi…

Idolem trzecim jest TARZAN BOY ;D Jebłam o glebę i oszczałam po nogach, mistrzostwo świata normalnie, zawsze wiedziałam, że disco polo ma potencjał, ale nie sądziłam, że aż taki, posłyszcie ten groźny głos, zobaczcie, jak on pięknie na tej lianie się kiwa, nóżkami hajda, styl rozpaczliwy ale odważnie nie puszcza, się narobi chłopok… A Tarzan z maślankowatym uśmiechem spina swoje mięśnie, początkowo podejrzewałam, iż pewnie mu nagrali dwa ujęcia i w kółko puszczali, ale nie, Tarzan oglądający z zainteresowaniem kalendarz, Tarzan i rączka, Tarzan i żeberka, Tarzan i panny wyskakujące z krzaczków, Tarzan i lampka nadająca alfabetem Morse’a, nie no kurde, więcej tego jest, Tarzan postać wielopłaszczyznowa, niech skonam ;D

I wreszcie idol nr 4, czyli każda rozmowa na gg, albowiem od zawsze, a ostatnio nagminnie przytrafiają mi się literówki takie jak te:
Brasil: – Dziś na Malcie jest dzień japoński.
Ja: – I co tam będzie?
Brasil: – Sushi, sumo i origami 😀
Ja: – O, to ja bym się chętnie rozyłaczyła.
Brasil: – Co byś zrobiła?
Ja: – Przy łaczayła.
Brasil w zadumie.
Ja niezłomnie walczę dalej: – Pczykurwałacyzła.
Brasil: – %@^^@ lol rotfl
Ogłaszam kapitulację: – Ja pirdole.

No i sami powiedzcie, czy nie prościej by było napisać: ja jebie?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

43 odpowiedzi na „Idol

  1. ciemna_masa@poczta.onet.eu pisze:

    może ten szyld to promocja RrrRRR jest, tam coś o łupkach było z tego co pamiętam ;P a poza tym umarłam przy tarzanie i nie wiem czy jestem się w stanie z tego otrząsnąć ;p

    • ~Czerwona pisze:

      Haha, no to trochę wsteczna ta promocja :) Spoko, doskonale Cię rozumiem, ja przy nim umierałam w ten weekend regularnie ;D

      • ~ciemna pisze:

        ale to niszczy psychikę i podejście do świata, ja to w mp3 wgrałam i sie zastanawiam czy jak idę ulicą ze słuchawką to ludzie to słyszą bo kurde wstyd ;P

        • ~Czerwona pisze:

          Spoko, i tak pełnego spektrum doznań mieć nie będą, bo to nie wystarczy słuchać, trzeba obejrzeć ;D Poza tym to bardzo mądre jest, propaguje ideę carpe diem ;D

          • ~ciemna pisze:

            tak, carpe diem a następnego dnia kac moralny i wstyd diem ;p

          • ~Czerwona pisze:

            E tam, kac byłby, gdybyś z tego fetysz zrobiła i puszczała w trakcie seksu, krzycząc: Tarzan, Tarzan! 😉

  2. ~anka pisze:

    umiesz stopniowac akcje powiem ci;) przy szpaku sie usmiechałam przy tarzanie juz rylam ze smiechu a przy brasil sie poryczalam ze łzami doslownie, masz racje „o ja jebę!!!” no powiem ci że mi to jakos po polsku nie zabrzmialo;)

    • ~Czerwona pisze:

      Mi też, ale popatrz, słowo „kur.wa” wplotłam pomiędzy literówki bezbłędnie, to o czymś świadczy? ;D

      • ~anka pisze:

        to slowo wpasuje sie nawet w przemowe żalobna taki jego urok, ale że literowki nie popelnilas… faktycznie zastanawiajace? moze sie nie da po prostu?

  3. iMargolka pisze:

    Wiesz co, ja nie wiem, ale te objawy w pierwszym akapicie to mi jakoś na wściekliznę wyglądają 😛 Przynajmniej cześć z tego :))A takie literówki to ciągle mi się zdarzają. Za szybko piszę :))Ps. Na której wylotówce te teksty są, bo jakoś nie kojarzę? :)

    • ~Czerwona pisze:

      Przy wściekliźnie idzie piana z pyska, a nie rzygi ;D A szyld o łupkach jest na trasie do Gniezna, reszta to tak trochę na innej drodze, chociaż też w tej części :) A co, chcesz znaleźć kolejne perełki? ;D

      • iMargolka pisze:

        Oj tam, się czepiasz szczegółów :PA na Gniezno to akurat nie jeżdżę, dlatego nie widziałam tych szyldów 😉 I chyba nie żałuję 😉

        • ~Czerwona pisze:

          No prawda, wszak oba płynne 😉 Haha, no ja tam lubię się pośmiać w trasie, zawsze to jakieś urozmaicenie :)

  4. Ken_G pisze:

    No o coś tam na pewno Ci chodziło z tym dziwnym słowem ;)))Tarzana znam z czasów mojej niechlubnej przeszłości ;)))

    • ~Czerwona pisze:

      Czyżby oglądało się w niedzielne poranki Disco Relax? ;D A co Ty sugerujesz z tym słowem, hę? 😉

      • Ken_G pisze:

        10 rano, niedziela… to był rytuał! ;)))Nic nie sugeruję z tym słowem. Próba analizy mnie przerosła ;)))

        • ~Czerwona pisze:

          Człowiek zaspany, ale już podrygiwał… To były czasy 😉 No tak, bo to takie frapujące słowo jest ;D

          • Ken_G pisze:

            Tak, to były czasy. Pstrokate ciuszki, fryzurki bez gustu (miałam ci ja na głowie małpę) i te beztroskie pląsy… Plama na życiorysie ;)))

          • ~Czerwona pisze:

            Jaka tam plama, to takie cudnie beztroskie było ;D

  5. ~przekora pisze:

    a może po prostu sie na skype przerzuć?? Powinno byc latwiej;))

    • ~Czerwona pisze:

      Ale dlaczego, przecież ja generuję literówki swoimi palcami, a nie programem 😉 Zresztą przećwiczyłam i tam jest tak samo :)

      • ~przekora pisze:

        ahahahaha!!!!! uwielbiam cie mała!!!Zaba ja miałam na mysli skype, bo MÓWIĄC trudno literówki robic!!!

  6. ~Jazz pisze:

    Zrozumiałam za pierwszym podejściem! 😉

  7. ~antylia pisze:

    Czerwona… teraz to ja leję sikiem prostym (a myślałam, że tylko faceci tak potrafią!) i kwiczę ze śmiechu przez Tarzana… aż chce mi się tyłeczkiem zakręcić :DDA u mnie ostatnio króluje słowo s*pierdalaj, które najchętniej powiedziałabym koledze w imieniu kumpeli, to może odczepiłby się od niej.

    • ~Czerwona pisze:

      Prawda, że rytmiczne? :) To jak już się rozpędzisz, to powiedz i jednemu mojemu koledze, bo normalnie mnie wnerwia, ale na moje nieszczęście nie mam serca mu tego powiedzieć 😉

      • ~antylia pisze:

        I to bardzo, a jak pośladki ujędrnia, normalnie dałam czadu wczoraj z wieczora, jak zaczłęam te pląsy :PP

        • ~Czerwona pisze:

          No i proszę, miał chłop rację, tego chcemy my, dziewczyny – TARZANA! ;D

          • ~antylia pisze:

            Ojj taaaak 😀 tylko ten facet śpiewający jakiś taki na początku poważny, chyba boi się, że Tarzan to dla niego poważna konkurencja… Popatrz tylko, nie przypuszczałam, że można tyle pisać o Tarzanie i nadal chce się tego słuchać :PP

          • ~Czerwona pisze:

            Ja dzisiaj całość odśpiewywałam w kółko przy okazji odkurzania mieszkania ;D Normalnie uniwersalna pieśń do wszystkiego 😉 Ale on taki bardziej natchniony i z pasją, wczuł się w opowieść, może to o nim, że te buty połatane, słuchaj to o głodzie w dzieciństwie na pewno jest… 😉

  8. ~Mela pisze:

    Prościej;) Minimum słów, maksimum treści;)

  9. ~lilejka pisze:

    ‚Czego chcesz dziewczyno, ja wiem: Tarzana!’ 😀 Normalnie padła i teraz się zbieram. ;))

  10. ~N pisze:

    Obejrzyj sobie teledysk „Lubelski Ful” :D, a później, żeby lepiej zryć sobie ‚musk’ filmik o tytule „Charlie the Unicorn”, jeśli jeszcze nie widziałaś :P.

    • ~Czerwona pisze:

      O raju, popieram forum pod tymi filmikami – trzeba się nałykać prochów, żeby takie coś stworzyć ;D

      • ~Nabu pisze:

        Oj tam od razu prochów :P. Wystarczy zwykła głupawka :).Tam wyżej, też byłam ja.

        • ~Czerwona pisze:

          A ja się zastanawiałam, kto to ;P Nie no luz, ja dużo rzeczy w głupawce wymyślam, ale to jest wybitne 😉

  11. zapalka_na_zakrecie@op.pl pisze:

    Takie odmóżdżenie też jest do życia potrzebne ;-)) niechęć do jedzenie mi oddaj, wezmę bez mrugnięcia okiem ;-))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *