Mądrość buddyjska nr 33

PRZEWAGA WAKACJI CZTERODNIOWYCH NAD DWUTYGODNIOWYMI POLEGA NA TYM, ŻE W RAZIE NIEPOGODY TRACI SIĘ BEZPRODUKTYWNIE ZDECYDOWANIE MNIEJ – I CZASU, I PIENIĘDZY, I HUMORU.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

37 odpowiedzi na „Mądrość buddyjska nr 33

  1. zapalka_na_zakrecie@op.pl pisze:

    Chciałam zapytać „znaczy się, że lało?”, ale zobaczyłam informację wyżej, pozostaje więc czekać na szczegółową relację :-))

    • ~Czerwona pisze:

      Pierwszego dnia istotnie lało, a niestety był to jeden z ważniejszych dni i najlepiej zaplanowanych – czyli nad Morskim Okiem… No ale doszliśmy i przeżyliśmy 😉

  2. ~ciemna pisze:

    lecz przy znakomiciej pogodzie traci się tyle samo ino w pracy ;P

  3. Ken_G pisze:

    No tak, zdjęcia zawsze lepiej pokażą co and jak. Zatem czekamy na relację :)))

    • ~Czerwona pisze:

      Już się nie mogę doczekać tych zdjęć, z tego, co widziałam, te z ładnej pogody będą przepiękne :) A i te z paskudnej mogą być ciekawe, wszak to się nie każdemu zdarza, ja jak zawsze rozwijam hardcore 😉

      • Ken_G pisze:

        Pewnie, że nie tylko ładna pogoda może być ładna na fotkach. Ech… Bardzo mądre to zdanie było, ale czasem mi się zdarza ;)))

        • ~Czerwona pisze:

          To było bardzo mądrobuddyjskie zdanie ;D To tak samo brzydkie miejsce moze wychodzić super, albo paskudny ludek, taka Grecja np., w nawet najohydniejszym i zapaskudzonym miejscu, przy okropnym oświetleniu itd. na fotach wyglądała rewelacyjnie! Aż jej normalnie zazdroszczę, bo ja wychodzę ładnie (czasem) tylko przy dobrym świetle, dlatego wszystkie wieczorne wypady zapamiętują mnie jako potarganego i świecącego się z gęby kaszalocika :)

          • Ken_G pisze:

            Czasem i tylko czasem wychodzisz ładnie, tak? Ciekawe czemu jakoś Ci nie wierzę ;)))

          • ~Czerwona pisze:

            Taaa, byś widziała, co mi w górach w deszczu Zagadka pstryknął – mam minę, jakby moja twarz była z gumy, dosłownie przysięgam, na zawołanie za nic bym tam nie potrafiła jej skrzywić! Normalnie jak jakiś kiep :)

  4. ~anka pisze:

    już po?! ale co prawda to prawda.., ale ogólnie zadowolona jesteś?

    • ~Czerwona pisze:

      Tak, było cudownie, tylko szkoda, że tak krótko… A najgorsze, że nawet urlopu więcej nie dostanę, bo firma się zmienia i mi tylko ekwiwalent wypłacą… A ja tak chciałam odpocząć od tego gó.wna :(

      • ~anka pisze:

        czasem lepiej krótko, niż wcale;) a wg myśli nie wiadomo czy byłby tak udany, gdyby był przedłuzony;););) firma się zmienia? to znaczy co? w innej sieci będziesz pracowac? czy właściciel się zmienia?!

        • ~Czerwona pisze:

          Tylko właściciel, ale zapowiedział wyższe pensje (bo to nasz kolega, z którym już od roku pracuję ;)), więc oby było fajnie :) Co nie zmienia faktu, że tej pracy już szczerze nienawidzę i szukam nowej 😉 Właśnie, może by nie było tak super, chociaż nie powiem, żal było wyjeżdżać okrutnie…

  5. ~Mela pisze:

    Grunt to znalezc zawsze pozytywne strony:)

    • ~Czerwona pisze:

      Wymyśliłam to, wracając kompletnie mokra znad Morskiego Oka 😉 Musiałam się czymś pocieszyć, i wszyscy przyznali mi rację, a następnego dnia… świeciło słonko :)

  6. ~magda pisze:

    No ale w 4 dni, to człowiek tak konkretnie nie wypocznie.

    • ~Czerwona pisze:

      Przy perspektywie wielkich 2tygodniowych strat też chyba tego okresu wypoczynkiem nazwać ciężko 😉 No chyba że ktoś się umie wyluzować i zdystansować. Ja jestem na to za biedna 😉

  7. ~krpkaxxx pisze:

    Cztery dni – no szal by night ale czasami i to musi wystarczyc. czekam na foty choc jedna juz widzialam :)

    • ~Czerwona pisze:

      Ja jestem przyzwyczajona do krótkich wakacji, za mych młodych lat zwykle z rodziną też nam na więcej nie starczało – a i tak było fajnie. Zresztą niestety dłuższy urlop jest teraz nierealny, więc trzeba się cieszyć tym, co się ma :)

  8. ~krpkaxxx pisze:

    Cztery dni – no szal by night ale czasami i to musi wystarczyc. czekam na foty choc jedna juz widzialam :)

  9. ~M. pisze:

    Witam po urlopie! Ja już 4 dzień pracuję.Solidarne pozdrowienia pourlopowe.

  10. monia.londyn@onet.eu pisze:

    Ty to potrafisz myslec na rozowo! :) czekam na relacje!

    • ~Czerwona pisze:

      Co można myśleć, gdy na łeb się leje, spodnie calutkie mokre, zimno, a do domu daleeeeko? Albo strzelić focha na wszystko, albo wisielczo się podbudowywać ;D

  11. ~Nabu pisze:

    A nawet gdyby pogoda okazała się cudna, ale z innych powodów by było źle, to zawsze możesz sobie powiedzieć: A, co mi tam, to tylko cztery dni, wytrzymam. A co jeśli jesteś na dłużej, a jedyny sposób powrotu do domu to pociąg jeżdżący raz na tydzień? 😉

    • ~Czerwona pisze:

      Albo by się okazało, że np. lotnisko zasypało śniegiem i nie dość, że trzeba się przemęczyć terminowo, to jeszcze i ponad program ;D Górą minimalizm, hahaha 😉 A właśnie, gdzie Twoja relacja z Krymu??

  12. ~hanibal pisze:

    I jeszzce masz 10 dni zapasu. :D:Dnareszcie znów myśl buddyjska 😀

  13. ~misolka pisze:

    no mądrość jak mądrość rację ma, szkoda by było jednak jakby pogoda była cudna a tu trzeba by było wracać tak szybko

    • ~Czerwona pisze:

      No i było szkoda, a jakże! Ale lepiej wspominać z żalem, że się było za krótko, niż za długo :) Chociaż masz rację, chyba jeszcze nie miałam sytuacji, w której żałowałabym, że jestem na wakacjach 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *