Chwila dla nadziei

Myśl, lekkość, radość. Melancholia. Pragnienie wychylające się cichutko spomiędzy sztywnych ram, w które zostało wbite i zakute z precyzją kowala własnego losu, tak dawno…
Frywolne muśnięcia koniuszków palców, pieszczotliwie wyśmiewające chęć przyspieszenia tętna.
Uśmiech. Bardzo nieśmiały.

Dwudziesta trzecia muza.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

95 odpowiedzi na „Chwila dla nadziei

  1. Czerwona pisze:

    BNN, chociaż tu chyba kolejki nie będzie 😉

    • ~brasil pisze:

      Pupciu, śmielej z tym uśmiechem!

      • ~Czerwona pisze:

        Jeszcze troszkę, bo to płochliwa bestia 😉

        • ~brasil pisze:

          ale jak to? to bestie są płochliwe? ;))

          • nive@onet.eu pisze:

            Bestie sa tuli tuli a nie plochliwe! wiem po sobie 😉

          • ~Czerwona pisze:

            Bestie mają wiele obliczy, dlatego są bestiami 😉

          • ~brasil pisze:

            teraz już wiem, dlaczego Ty jesteś bestią ;]

          • ~Czerwona pisze:

            Żeby być nieOBLICZAlną? 😉

          • ~brasil pisze:

            raczej wieloOBLICZAlną ;]

          • ~Czerwona pisze:

            Albo urojoną 😉 Rany, matematyką zajeżdża, do czego to doszło… 😉

          • ~brasil pisze:

            no tak, doszłyśmy do punktu wyjścia, podobno wszytsko się zaczyna od matematyki… ja osobiście twierdzę, że od zapłodnienia…

          • ~Czerwona pisze:

            W sumie to wszystko się zaczyna od pocałunku, nie wiedziałaś? Przecież tak też można się dać zapłodnić… O, albo jeszcze wcześniej, siadając na kiblu… 😉 Gdzie mi się pytałaś? Tylko o bestiach było… ;P Taki post, bo taki jeden ktoś się do mnie uśmiecha codziennie wieczorem :)

          • ~brasil pisze:

            móżna też od samego spojrzenia… albo od uśmiechu! więc uważaj ;] a teraz gadaj kto to ;))))

          • ~Czerwona pisze:

            Wow, faktycznie… A ja na niego nie wchodziłam, bo się wyświetla niecały, pewnie przez te nawiasy, no i nive już odpowiedziała, myślałam, że to wszystko… Patrz, jaka niespodzianka 😉 Hm, historia jest o tyle zagmatwana, że osobiście go nie znam, więc w sumie niby nic, a jednak, i fokle głupia jestem 😉

          • ~brasil pisze:

            ojej, to taka miłość od pierwszego spojrzenia? ale mam nadzieję, że nie ktoś z tivi??? ;] wyczuwam zbliżający się seks ;))))

          • ~Czerwona pisze:

            Nie miłość, i nie od spojrzenia, prędzej usłyszenia 😉 A na seks za daleko… 😉 (i jeszcze się głupia cieszę nie wiadomo z czego ;))

          • ~brasil pisze:

            mmm,. spiker w radiu? Maryja radio? no to faktycznie, ciężko będzie z tym seksem… ;]

          • ~Czerwona pisze:

            Nie no, aż tak dobrego głosu to on nie ma, żeby mówić przez 5h zdrowaśki… Znacznie lepiej mu się pisze 😉

          • ~brasil pisze:

            to ja chyba nie dojdę… znaczy się nie dojdę, kto to ;]

          • Czerwona pisze:

            Nie chcę Cię martwić tak na święta, ale chyba faktycznie nie dojdziesz 😉 Chociaż Twój mail doszedł, więc może Ty też, taką okrężną drogą np… 😉

          • ~brasil pisze:

            kiedy ona nie jest okrężna tak naprawdę ;] a skoro nie mogę dojść to może zlitujesz sie nade mną? hę? ;]

          • ~Czerwona pisze:

            A nade mną kto sie wtedy zlituje? 😉

          • ~brasil pisze:

            nad Tobą sie nie trzeba litować bo Ty nie masz problemów z dojściem w tek kwestii 😉 ale moge przytulić i wycałować 😉 może być? ;]

          • ~Czerwona pisze:

            Ale mam problemy z dojściem w innych kwestiach! Może być 😉

          • ~brasil pisze:

            jest równouprawnienie więc każdy musi mieć problemy z dojściem w różnych kwestiach ;] no to jak może być, to pisz mi tu szybciutko, a ja Cie potem wytulę, a jako zaliczkę na razie ofiarowuję to: tulitulitulitulitulitulitulituli ;]

          • ~Czerwona pisze:

            Czekaj, ujmę to może rysunkowo… :http://www.wulffmorgenthaler.com/default.aspx?id=95b55b7c-c142-4134-947e-f6bb77d3c34e(ciekawe, czy mi się znowu blog rozciągnie ;))

          • ~brasil pisze:

            i to ten, który kolekcjonuje kondomy? ;]

          • ~Czerwona pisze:

            O jeny, rozciągnął się! Znaczy nie że kondom, tylko blog 😉 Nie, nie ten, poza tym co to za kolekcja, jeden, phi, tyle to i ja mam… No dobra, już nie mam 😉

          • ~Czerwona pisze:

            Chyba że Ci o tego z rysunku chodzi… Hm, ale to też chyba nie. I właśnie dlatego jestem głupia – bo tego nie wiem 😉 Zaraz, czy ja Ci dobrego linka dałam… 😉

          • ~brasil pisze:

            świrku! ja się tak nie bawię, bo nie wiem o co chodzi ;]

          • ~Czerwona pisze:

            Ja też już nie wiem, który to wg Ciebie ten kolekcjoner kondomów i fokle 😉 Się dogadałyśmy, jak gęś z prosięciem, bardzo po wielkanocnemu 😉

          • ~brasil pisze:

            to ja chcę być prosiakiem! no ten z tego komiksu! kurcze, ale o co chodzi i kto tam się do Ciebie uśmiechał? ;]

          • Czerwona pisze:

            Ej, no bo Ty niecałego linka wzięłaś! Zrób sobie previous na tej stronce dwa razy i tam będzie żaba… :) Albo wklej całego linka ;P

          • ~brasil pisze:

            tylko mi tu kitu nie wciskaj, że ten żabon i Ty…

          • ~brasil pisze:

            od razu mi lepiej, gdy wiem o co chodzi ;)))

          • Czerwona pisze:

            Ciekawska ;P Ciii 😉

  2. przekora pisze:

    a ja bujam sie dzisiaj na czekoladowej chmurce!

  3. ~Mela pisze:

    Wszystko to niczym tiulowy obłoczek…:) tylko chwila dla nadziei?ona chyba więcej potrzebuje 😉

    • ~Czerwona pisze:

      Może i potrzebuje, ale jak była rozpieszczana, to nic nie dawała w zamian, więc zmieniłam taktykę 😉

      • ~Mela pisze:

        Teraz będziesz sroga i surowa? 😉 daj jej szansę,nadzieje tego potrzebują ciągle od nowa i od nowa…;)

        • ~Czerwona pisze:

          No daję, daję przecież! Tzn. szansę daję 😉 Ale musi wiedzieć, że trzeba się postarać, bo jak tak od razu kawę na ławę wywalę, że jej potrzebuję, to mnie oleje jak zawsze… Albo gorzej – niby się sprawdzi, a potem tak odwróci kota ogonem, że mi w pięty pójdzie. Już ja ją dobrze znam, oj tak.

          • ~Mela pisze:

            W sumie racja.Starania każdemu wychodzą na zdrowie,a to co jest za łatwe,okazuje się…no…za łatwe 😉

          • ~Czerwona pisze:

            No i krócej trwa 😉 A przecież im dłużej, tym przyjeeeemniej 😉

          • ~Mela pisze:

            A czasem krócej i też przyjemnie 😉

          • ~Czerwona pisze:

            A tak, tak, co za długo to też niezdrowo… Trzeba to wszystko jakoś ładnie wypośrodkować :)

          • ~Mela pisze:

            Mhm,idealnie zsynchronizować bym rzekła 😉 czy ja dobrze napisałam to zsynch….? 😉

          • ~Czerwona pisze:

            Tak, i zharmonizować… 😉 Idealnie napisałaś, idealnie :)

  4. Forever_Alone_ pisze:

    Hmmm… Nastrojowo się zrobiło :) Pozdrawiam

  5. ~anuśśś pisze:

    mam nadzieję, że ta twoja chwila nadziei będzie wiecznie trwać, no i uśmiech…, z całego serca ci życzę!

    • ~Czerwona pisze:

      Słowem – króluje dzisiaj jedna wielka nadzieja 😉 A jak się podobała muzyczka? Bo nie wiem, czy ktoś zauważył, że to jest link… :)

  6. ~ciemna-masa pisze:

    i dlatego ja ogłupiam się łupanką z VIVY :) coby tak pieknie i madrze nie pisać :)

  7. ~słodko-kwaśna pisze:

    Chciałam muzyczki posłuchać, ale nieee..! ale nie! mój komp wysiada. mój net wysiada. wrrr.A za okno zerknęłam – śnieg znowu. A słonko przed chwilą świeciło.Ajć.Uśmiech, uśmiech, proszę!:) :)Ale to prawda, że zawsze go być nie może, o!

    • ~Czerwona pisze:

      Znam ten ból, też długo nie mogłam sobie spokojnie muzyczki posłuchać z youtube… Ale wszystko idzie ku lepszemu 😉 U mnie także poryta pogoda, w pewnym momencie było wszystko jednocześnie. A uśmiech… Uśmiech zakwita, jak fiołki, a chociaż czasem coś go przykrywa niczym ten śnieg, to on i tak potrafi się wybić :) Trzymaj się, zakatarzona, życzy Ci tego czołowa smarkula poznańska, czyli ja 😉

      • ~słodko-kwaśna pisze:

        No to świetnie, że uśmiech rozkwita, u mnie też nie najgorzej, a boję się zapeszyć optymistyczną notką:D Nie wiem, czy już wspominałam, bo już mi się wszystko miesza, jakaś rozkojarzona jestem czy co…:D Ale zaraz płakać będę, bo „Titanica” włączyłam:)I Ty się trzymaj mocno i pozytywnie!:)PS. Ileż Ty już masz tych wyróżnionych notek..!:) Congratulations;D

        • Czerwona pisze:

          Hehe, dzięki, chociaż dla mnie najważniejsi jesteście Wy, a nie wyróżnienia… :) Ja też się boję zapeszyć, dlatego tak nieśmiało, zresztą nawet nie wiem, czy jest co zapeszać, ale… Może na tym poprzestańmy 😉 Wesołych!

  8. ~motylek pisze:

    heh a ja myślę tylko o moim punkcie dziewiątym 😉 a z tym klik to nie dla mnie bo mój komp nadal rozwalony i nie da rady na tym :/

    • ~Czerwona pisze:

      Ty nie myśl za dużo, bo to szkodzi, tylko bierz się do roboty 😉 A link poczeka, więc jak już będziesz mogła, to polecam, chociaż muzyka jest z gatunku tych sentymentalnych, a nie na odjazdowy seksik 😉

  9. ~Mózg pisze:

    no uśmiech :)

  10. ~Mózg pisze:

    no uśmiech :)

  11. monia.londyn@onet.eu pisze:

    przesliczne, dziekuje:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *